Przewóz nabiału z Wysokiego Mazowieckiego to jedno z tych zajęć, o których krążą w branży transportowej memy i legendy. Jeden z takich transportów pojawił się natomiast w inspekcyjnym komunikacie, po tym jak radiowóz zaskoczył kierowcę na drodze kategorii powiatowej.
To rutynowe zatrzymanie miało miejsce w środowe popołudnie, 28 grudnia, pod naprawdę niewielką wioską Mścichy. Chłodniczy zestaw okazał się przewozić ładunek nabiału z Wysokiego Mazowieckiego do Gdyni, a inspektorzy dopatrzyli się przy tym śladów manipulacji tachografu. Miało to nastąpić jeszcze przed kontrolą i być związanym z podejmowanym akurat ładunkiem.
Z takimi podejrzeniami ciężarówka została zabrana do kontroli w autoryzowanym warsztacie obsługującym tachografy. Tam potwierdzono obecność nielegalnego oprogramowania z „wyłącznikiem”, obsługiwanego kodem PIN. Dodatkowo zauważono pękniętą tarczę hamulcową w naczepie i uszkodzenie elementu zawieszenia w ciągniku, a także stwierdzono, że kierowca nie pobierał danych z karty od maja bieżącego roku.
Jako że wspomniana manipulacja nastąpiła jeszcze w dniu kontroli, kierowca stracił prawo jazdy na okres trzech miesięcy. Chciano też nałożyć na niego mandat karny, ale mężczyzna odmówił jego przyjęcia i skierował sprawę do sądu. Co więcej, wobec kierowcy wszczęto też postępowanie o popełnienie przestępstwa, w postaci manipulowania przebiegiem pojazdu, w czasie korzystania z „wyłącznika”. Teoretycznie grozi za to kara nawet 3 lat więzienia, choć zwykle kończy się na kilkutysięcznej grzywnie. A do tego doszło też wszczęcie postępowania administracyjnego wobec przewoźnika, z maksymalną karą 12 tys. złotych, oraz zatrzymanie dowodów rejestracyjnych od ciągnika oraz naczepy.
Oto fragment oficjalnego komunikatu WITD Białystok:
W środę (28.12) w godzinach przedpołudniowych na drodze powiatowej w pobliżu miejscowości Mścichy zatrzymano do kontroli ciągnik siodłowy z naczepą wykonujący krajowy transport nabiału na trasie Wysokie Mazowieckie – Gdynia. Uzyskane do kontroli dane pozwoliły inspektorom wykazać manipulowanie przez kierowcę w czasie poprzedzającym kontrolę zapisami faktycznych aktywności związanych z podjętym ładunkiem.
Zestaw poddano kontroli warsztatowej w serwisie tachografów, gdzie potwierdzono nielegalną modyfikację tachografu. Zastosowano tutaj nieuprawnione oprogramowanie naliczające wirtualne odpoczynki i przerwy pomimo jazdy, aktywowane wpisaniem specjalnego kodu PIN.
Dodatkowo stwierdzono usterkę niebezpieczną w układzie hamulcowym naczepy oraz uszkodzenie elementu zawieszenia w ciągniku, a ostatni odczyt karty kierowcy miał miejsce w maju bieżącego roku.
Zawodowy kierowca zaryzykował swoje uprawnienia zawodowe oraz bezpieczeństwo innych użytkowników dróg. Ze względu na zmianę przepisów, od 1 stycznia 2022 roku wspólnym mianownikiem takich manipulacji, oprócz kar pieniężnych, jest konieczność zatrzymania uprawnień na okres 3 miesięcy. Wydane pokwitowanie na zatrzymane prawo jazdy uprawniało do kierowania pojazdem tylko w okresie 24 godzin.
[…]
Czas rozbratu z zawodem powinien skłonić do refleksji nie tylko kierującego, ale także pracodawcę. W stosunku do tego drugiego zostało wszczęte stosowne postępowanie administracyjne zagrożone karą pieniężną.
Kontrolowany kierowca odmówił przyjęcia mandatu karnego za manipulowanie zapisami swojej aktywności, skutkiem czego zostanie skierowany wniosek do sądu o ukaranie. Zatrzymano dowody rejestracyjne ciągnika i naczepy.
W związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia przestępstwa, o którym mowa w art. 306a Kodeksu Karnego, kierującego ingerującego w prawidłowość pomiaru drogomierza przekazano funkcjonariuszom policji do dalszych czynności związanych z odpowiedzialnością karną.