Hamulce w tragicznym stanie, 17 ton bez mocowania i inspekcyjna kara za prędkość

W najnowszym komunikacie WITD Szczecin występuje skrajne połączenie trzech szczególnych przypadków. Skontrolowana ciężarówka praktycznie nie miała czym hamować, jej 17-tonowy ładunek „zabezpieczono” jedynie burtami, a ponadto inspektorzy stwierdzili przekroczenie prędkości. 

Zacząć należy od wyjaśnienia, co to w ogóle był za zestaw. Otóż Iveco Stralis ciągnęło trzyosiową naczepę podkontenerową, na której umieszczono krótkie, wymienne nadwozie. To właśnie tam, za standardowej wysokości burtami, znajdowało się 17 ton kamienia do produkcji nagrobków. Ładunek ten nie został w żaden sposób umocowany, a więc najwyraźniej zastosowano prastarą zasadę, brzmiącą „panie, to są tony, do góry przecież nie poleci” (a jednak, czasami poleci…).

Druga sprawa to stan układu hamulcowego. Dwie ostatnie osie naczepy miały zupełnie zaślepione przewody pneumatyczne, więc zamontowane tam tarcze od dłuższego czasu nie miały kontaktu z klockami. W naczepie nie działało też żadne światło „stop”, a takie elementy osprzętu, jak na przykład zbiornik powietrza, umocowaniu w prowizoryczny sposób. Ponadto swoje pięć groszy dołożył tutaj ciągnik, którego tarcze na przedniej osi były bardzo gęsto spękane. Nic więc dziwnego, że cały zestaw pozbawiony był badań technicznych, a w przypadku naczepy ostatniej kontroli dokonano 7 lat temu, w 2015 roku!

Kolejna kategoria problemów dotyczyła kwestii formalnych, w tym brakującego wypisu z licencji, czy braku legalizacji tachografu. A ponadto, co bardzo rzadko się zdarza, inspektorzy stwierdzili przy kontroli przekroczenie dopuszczalnej prędkości. W terenie zabudowanym pojazd przekraczał 70 km/h, podczas gdy żaden samochód o DMC powyżej 3,5 tony nie może tam przekroczyć 50 km/h, nawet jeśli znaki wskazują wyższy limit.

Wracając natomiast do kontroli w Szczecinie, podsumujmy sobie następstwa. Kierowca będący jednocześnie właścicielem pojazdu otrzymał mandat za prędkość oraz jazdę bez zabezpieczonego ładunku (konkretnych kwot nie podano). Czeka go też postępowanie administracyjne na maksymalną kwotę, czyli 12 tys. złotych, a ponadto cały zestaw natychmiast wycofano z ruchu, nakładając zakaz dalszego użytkowania.

Oto komunikat WITD Szczecin:

W dniu 11 listopada br. podczas dynamicznego przejazdu na punkt kontrolny na krajową 10 znajdujący się przy wyjeździe ze Szczecina, inspektorzy zauważyli przewóz kamieni bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. Jak się później okazało był to dopiero początek problemów przedsiębiorcy prowadzącego osobiście kontrolowany pojazd.

Niespełna 17 ton kamienia do produkcji nagrobków nie było w żaden sposób zabezpieczone, a dodatkowo przedsiębiorca nie posiada przy sobie wszystkich wymaganych dokumentów w tym wypisu z licencji.

Naczepa po raz ostatni została poddana badaniu technicznemu w 2015r., a że „nieszczęścia chodzą parami” to ciągnik siodłowy również nie posiadał ważnych badań technicznych.
Przedsiębiorca postanowił „nie inwestować” w swój sprzęt w związku z czym układ hamulcowy w naczepie był w opłakanym stanie. Dwie ostatnie osie naczepy posiadały tarcze hamulcowe które prawdopodobnie od dawna nie działały, a przyczyną tego było odłączenie przewodów hamulcowych, które przymocowane były na „trytytkę”.

Zbiornik powietrza, kosz koła zapasowego jak i wiele innych stalowych elementów nadwozia i podwozia było przymocowane pasami, sznurkami, aby tylko nie odpadły.
Inni uczestnicy ruchu musieli być bardzo zdziwieni, kiedy pojazd hamował, ponieważ żadne światło Stop nie działało, a oświetlenie obrysowe boczne było pourywane.  Ciągnik siodłowy posiadał popękane tarcze hamulcowe przedniej osi a tachograf nie był poddany sprawdzeniu okresowemu.

W/w zestawem przedsiębiorca poruszał się po ulicach Szczecina z prędkością ponad 70 km/h, gdzie dopuszczalna prędkość dla poj. ciężarowych wynosi zawsze nie więcej niż 50 km/h. Za stwierdzone nieprawidłowości kierującego pojazdem ukarano mandatami karnymi (za przekroczenie dozwolonej prędkości, niezabezpieczenie ładunku przed przemieszczeniem), a także wszczęto postępowanie administracyjne zagrożone maksymalną kwotą określoną przez ustawodawcę. Pojazdy wycofano z ruchu, zakazano dalszego użytkowania pojazdów.