GDDKiA wyjaśnia różnicę między autostradą a „S-ką” – tymczasem na A4 za Wrocławiem…

To będzie szybka dygresja. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad opublikowała w poniedziałek ciekawostkowy artykuł, mający wyjaśnić społeczeństwu różnicę między autostradami a drogami szybkiego ruchu (pełna publikacja pod tym linkiem). Mowa tam między innymi o kosztach budowy, odstępach między węzłami, układach jezdni, a także o szerokości. Pojawia się przy tym następujący fragment oraz taka infografika:

Autostrada ma też o pół metra szerszy pas awaryjny i pobocze gruntowe niż droga ekspresowa (odpowiednio 3 m – 1,25 m oraz 2,50 m – 0,75 m). Pod budowę autostrady potrzebujemy minimum 60, lub gdy mają być trzy pasy ruchu, 70 metrów pasa drogowego. Dla ekspresówek będzie to odpowiednio o 20 metrów mniej.

Tymczasem w rzeczywistości, na autostradzie A4 w województwie dolnośląskim, sprawa wygląda jak poniżej. Sam naprawdę zachodzę w głowę, jakim cudem A4 nadal nosi miano autostrady, skoro nie nadaje się nawet na drogę ekspresową. Swoją drogą, nadal też nie wiadomo kiedy pas awaryjny zostanie dobudowany i na jakich odbędzie się to warunkach. Sprawa nadal tkwi na etapie przygotowawczym, wykonawcy jeszcze nie wybrano, a od marca trwają dopiero konsultacje z lokalnymi społecznościami.