Firmy dalej powinny pracować zdalnie, by z dróg zniknęły auta osobowe i korki

Gdy wprowadzono środki zapobiegawcze w związku z pandemią, tysiące europejskich firm przestawiło się na pracę zdalną. W efekcie z dróg częściowo zniknęły „godziny szczytu”, ograniczając ilość korków oraz samochodów osobowych.

Teraz środki zapobiegawcze się kończą, a na drogi wracają zatory. Dlatego też pojawił się pomysł, by wyciągnąć z koronawirusa lekcję – masowo skłonić firmy do pracy zdalnej, ograniczyć ilość dojazdów do biur i tym samym obniżyć koszty transportu, a także zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza.

Powyższy pomysł zrodził się w Niderlandach, na szczeblu rządowym. Tamtejsze ministerstwo infrastruktury zapowiada podjęcie rozmów ze stowarzyszeniami pracodawców, właśnie na temat pracy zdalnej. Rząd chce skłonić firmy do zatrzymania pracowników w domach, a przynajmniej robienia tego częściej, niż w okresie przed pandemią.

Wszystko jest tym bardziej istotne, że europejskie statystyki już mówią o niemal całkowitym odrodzeniu ruchu. Więcej na ten temat pisałem w następującym tekście: Wracają korki, samochody osobowe i po prostu normalne natężenie ruchu w Europie