Poniższa publikacja została przygotowana na Prima Aprillis. Zawarte w niej informacje nie są prawdziwe.
Krajowe media obiega sensacyjna informacja. Spółka Volkswagen Poznań, odpowiedzialna za wielkopolskie fabryki, postanowiła przywrócić do produkcji klasycznego Tarpana.
PRL-owska wariacja na temat pickupa ma być dostępna w formie oferty limitowanej, w zaledwie 300 egzemplarzach. Pod względem technologii, znajdziemy dokładnie takie same rozwiązania, co dwie dekady temu. Napęd zapewni więc 2,1-litrowy silnik benzynowy o mocy 70 KM, a do tego dojdzie czterobiegowa, manualna przekładnia.
Pierwszy egzemplarz opuścił już linię montażową, otrzymując nadwozie w kolorze Ocean Blue. Jest to samochód o oznaczeniu S-21, wyposażony w przesuwną tylną ścianę kabiny. Rozwiązanie to przez lata było charakterystyczne dla Tarpanów, pozwalając zwiększyć przestrzeń ładunkową kosztem przestrzeni pasażerskiej.
Ten pierwszy wytworzony egzemplarz pozostanie w wewnętrznej flocie fabryki. Będzie to ukłon w stronę historii, jako że przed przejęciem przez koncern Volkswagen, poznańska fabryka wytwarzała właśnie Tarpany. Pozostałe 299 egzemplarzy ma natomiast trafić do oficjalnej sprzedaży, dedykowanej przede wszystkim dla mieszkańców Poznania i okolic.
Ja tylko się zastanawiam, czy taki limitowany Tarpan będzie samochodem lepiej wykonanym niż jego poprzednicy. Z jednej strony, rozwiązania techniczne mają być te same, w dużej mierze bazujące na częściach sprzed lat. Z drugiej zaś, można spodziewać się dokładniejszego montażu, na bardziej volkswagenowskim poziomie.
