Ekspresowy remont A2 w Niemczech skończył się 6 godzin przed pierwotnym terminem

Powyżej: nagranie prezentujące prace

Zamknięcie niemieckiej autostrady A2, na odcinku między Hanowerem a Braunschweigiem, miało trwać do poniedziałku, godziny 18. Eksperymentalne przedsięwzięcie zakończyło się jednak z sześciogodzinnym wyprzedzeniem. Już o godzinie 12 ruch na autostradzie został przywrócony, wjeżdżając na całkowicie odnowioną jezdnię.

Przypomnijmy, że jezdnia w kierunku wschodnim została zamknięta w czwartek, o godzinie 18. Cały ruch został skierowany na objazdy, wymagające nadłożenia 45 kilometrów i skutkujące nawet kilkunastoma kilometrami korków. Tymczasem na autostradzie rozpoczęła się wielka wymiana nawierzchni. Objęła ona wszystkie trzy pasy, wymagała sprowadzenia ponad 12 tys. ton materiałów i była obsługiwana przez 300 maszyn jednocześnie.

Początkowo planowano, że prace zostaną wykonane w 96 godzin. Dobre warunki pogodowe pozwoliły jednak przyspieszyć działania i już w niedzielę można było zobaczyć zupełnie nową nawierzchnię. Później asfalt musiał jeszcze ostygnąć, wykonano prace wykończeniowe i w poniedziałkowe południe wszystkie samochody powróciły na A2.

Przypomnę, że w standardowym trybie prace planowano na około 2 miesięcy. Odbywałyby się one przy częściowym zachowaniu ruchu, na zwężonych, tymczasowych pasach. Korki byłyby więc znacznie krótsze niż przez ostatnie cztery dni, ale za to czas trwania utrudnień wydłużyłby się aż piętnastokrotnie.

Czego można się więc spodziewać w przyszłości? Niemcy prawdopodobnie będą organizowali więcej takich akcji, zamykając ruch całkowicie, ale na krótsze odcinki czasu. Oczywiście o ile pozwoli na to dostępność tras objazdowych.