Dwóch świadków wyniosło polskiego kierowcę z płonącej ciężarówki, samemu ryzykując przy tym życie

Na stacji benzynowej w niemieckim Holdorf, nieopodal Osnabrücku, doszło wczoraj do pożaru dwóch samochodów ciężarowych. Wiadomo, że ciągniki marki Iveco stały tam w związku z niedzielnym zakazem ruchu, a kiedy wybuchły płomienie, około godziny 15.30, jeden z kierowców spał w kabinie.

45-letni Polak najprawdopodobniej spłonąłby wraz z pojazdem, gdyby nie bohaterska pomoc dwóch świadków. 22-letni mieszkaniec okolicy oraz 59-letni kierowca polskiej ciężarówki postanowili działać pomimo bardzo dużego zagrożenia. Weszli oni do kabiny płonącego zestawu i wyciągnęli kierowcę, który był w tym momencie już nieprzytomny. Jednocześnie sami doznali oni przy tym obrażeń. Dlatego też, kiedy na miejsce przybyła już straż pożarna oraz pogotowie ratunkowe, do szpitala musiała zostać przewieziona cała trójka.

Jak podała niemiecka policja, powód wybuchu pożaru nie jest znany. Jeśli natomiast chodzi o ciężarówki, to naprawdę niewiele z nich zostało. Skalę zniszczeń prezentuje poniższe zdjęcie.