Duński przewoźnik podrabiał licencje dla ciężarówek, smarując papier brokatem

Duńskie sądy słyną z wyjątkowo poważnych kar dla przewoźników drogowych. Tym razem nie skończyło się jednak na samym ukaraniu, ale także skierowano przedsiębiorcę na obserwację psychiatryczną. Najwyraźniej istniały więc podejrzenia, że mężczyzna nie do końca kontroluje swoje zachowania.

Prokuratorskie zarzuty faktycznie mogły na coś takiego wskazywać. Jak się bowiem okazuje, 34-letni przewoźnik z duńskiego Skanderborga postanowił podrobić licencje transportowe dla wszystkich swoich pojazdów. Falsyfikaty były kserem prawdziwego dokumentu, a dla dodania autentyczności i upodobnienia do papieru z hologramami, smarowano je… brokatowym lakierem do paznokci.

Taka forma fałszerstwa nie mogła umknąć służbom kontrolnym. Duńska policja nie tylko zauważyła oszustwo, ale też przygotowała zmasowany nalot na firmę. Odbył się on 1 lipca ubiegłego roku, polegając na sprawdzeniu wszystkich samochodów z floty. Potwierdziło to masową skalę oszustwa i pozwoliło postawić bardzo poważne zarzuty.

Jak podaje komunikat duńskiej policji, sąd z Horsens skazał wczoraj właściciela firmy na 4 miesiące więzienia oraz grzywnę finansową w wysokości 450 tys. koron. W przeliczeniu na naszą walutę to około 275 tys. złotych. Kara tymczasowo została jednak zawieszona, gdyż mężczyznę skierowano na wspomnianą obserwację psychiatryczną. W zależności od wyników, może ona jeszcze zadecydować o zmianie wyroku.

Za to historia samej firmy jest już oficjalnie zakończona. W okresie między kontrolami a wczorajszą rozprawą przedsiębiorstwo ogłosiło bankructwo.