W 2011 roku Warszawa została okrzyknięta ostatnią europejską stolicą bez obwodnicy. Dzisiaj sytuacja jest już nieco lepsza, lecz do „ringu” z prawdziwego zdarzenia nadal wiele brakuje. Ten ma się pojawić dopiero na początku lat 30-tych, a przynajmniej tak można wywnioskować z opublikowanych wczoraj planów.
GDDKiA pochwaliło się zakończeniem pierwszego etapu przygotowań Obwodnicy Aglomeracji Warszawskiej (OAW), mającą przejąć tranzyt z drogi krajowej nr 50. Etapem tym było przygotowanie „studium korytarzowego”, czyli wstępnego przebiegu trasy. Ów korytarz liczy aż 5 kilometrów szerokości, więc bardzo ogólnie określa on położenie przyszłej drogi.
Według wstępnych planów, północna połowa OAW ma mieć formę drogi ekspresowej S50. Południowy fragment będzie natomiast szerszy, nosząc miano autostrady A50. Podano też, że nowa trasa będzie bezpośrednio skomunikowana między innymi z drogami A2, S8 oraz S10, a także z planowanym Centralnym Portem Komunikacyjnym.
Bardziej konkretny układ ma zostać opracowany dopiero w przyszłości, w ramach sześciu kolejnych etapów. GDDKiA opublikowało wczoraj ich harmonogram i wygląda to: następująco:
2020 r. – pozyskanie finansowania na prace przygotowawcze, zatwierdzenie Programu Inwestycji, ogłoszenie przetargu na opracowanie Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego z elementami Koncepcji programowej oraz pozyskaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach
2020-2024 r. – wykonanie Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego z elementami Koncepcji Programowej
2023 r. – uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach (wskazanie wariantu do realizacji)
2024-2028 r. – badania archeologiczne
2025 r. – przetarg na projekt i roboty budowlane
2026-2029 r. – projektowanie i roboty budowlane
Bardzo wstępne plany, pokazane jeszcze w ubiegłym roku: