Do 110 złotych za przejechanie ciężarówką 60 kilometrów – wyjawiono limity na A4

Ostatnie dni 2020 roku przyniosły nam niespodziewaną informację. Po ponad 20 latach milczenia, wyjawiono część zapisów umowy na zarządzanie prywatnym odcinkiem autostrady A4, łączącej Katowice oraz Kraków.

Na jaw wyszły przede wszystkim zasady, na jakich prywatny koncesjonariusz może ustalać stawki za przejazd. Firma ma prawo robić to wedle własnego uznania, bez potrzeby uzyskiwania zgody, ale nie może przekroczyć stawek maksymalnych. Te wyznaczono na cały okres trwania umowy, czyli na 30 lat.

Obecna stawka dla samochodów ciężarowych to 70 złotych za przejechanie nieco ponad 60 kilometrów. I jak podaje „rynekinfrastruktury.pl”, ma to stanowić około 70 procent wyznaczonego w umowie maksimum. Jeśli więc koncesjonariusz dostrzeże taką potrzebę, będzie mógł podnieść stawki nawet do poziomu przekraczającego 110 złotych.

Co też ciekawe, stawki dla ciężarówek wywindowano o 10 procent bardziej niż te dla aut osobowych i dostawczych. Kierowcy mniejszych aut płacą bowiem 24 złote, co ma stanowić około 60 procent wyznaczonego dla nich limitu.

A kiedy ta umowa może w końcu wygasnąć i jaki los spotka wówczas małopolską autostradę? Umowa będzie obowiązywała do 2027 roku, a po jej wygaśnięciu cały odcinek przejdzie pod zarząd państwa. Koncesjonariusz ma też przekazać drogę w odpowiednim stanie technicznym, nawet jeśli wymusiłoby to przeprowadzenie specjalnych remontów.

Dla wyjaśnienia jeszcze dodam, że zapisy umowy zostały wyjawione w sposób oficjalny, za zgodą polskiego rządu. Dokonano tego w związku z rozważaną sprzedażą części udziałów w spółce zarządzającej autostradą.