Daimler nie chce kolejnych udziałów w Kamazie, czyli efekt napięcia politycznego na Ukrainie

kamaz_1842_podwozie_pod_zabudowe

W ubiegłym roku Kamaz rozpoczął produkcję modelu M1842, który jest swoistą hybrydą rosyjskiej i niemieckiej techniki. Chcąc opisać ten pojazd w dużym skrócie, można określić go po prostu podwoziem Kamaza z kabiną oraz silnikiem od Mercedesa Axora. Skąd jednak wzięło się owe połączenie wschodniej i zachodniej myśli technicznej? Ma ono związek z faktem posiadania przez niemiecki koncern Daimler 15 proc. udziałów rosyjskiego producenta. Co więcej, owe 15 proc. już w tym lub w przyszłym roku miało zostać powiększone o kolejne udziały. Tak się jednak nie stanie…

Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, że stosunki między Rosją a Niemcami nie są w chwili obecnej najlepsze. I właśnie te trudne relacje, a także brak zgody odnośnie ceny kolejnych akcji wpłynęły na decyzję, że Daimler ograniczy się z inwestowaniem w Rosji. Jak podaje „Puls Biznesu”, Niemcy stwierdzili, że ich obecny poziom zaangażowania w Kamazie jest „optymalny”.

Warto tutaj przy okazji wspomnieć o moim czerwcowym artykule na temat przyszłości marki Kamaz. Pisałem wówczas, że Rosjanie zamierzają nieco odejść od mercedesowskiej techniki, kończący opracowywanie własnych kabin do użytku długodystansowego, a także konstruując własną serię silników o dużej mocy, w czym pomaga niemiecka firma Liebherr. Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ.

Źródło: Puls Biznesu