Praca kierowców ciężarówek znowu wymieniana jest w gronie najbardziej niebezpiecznych branży. Tak wynika z włoskich statystyk, obejmujących pierwszą połowę bieżącego roku.
Zacznę od danych Narodowego Obserwatorium Zgonów Przy Pracy. Ta państwowa organizacja przeanalizowała włoskie zdarzenia drogowe z ostatnich siedmiu miesięcy, wyliczając, że od 1 stycznia do 31 lipca za kierowcami szeroko rozumianych pojazdów użytkowych zginęło aż 85 osób. Oznacza to jedną taką tragedię na średnio 2,5 dnia. Wśród najczęściej wymienianych przyczyn wypadków wskazano jazdę w stanie przepracowania, powiązaną z nadmiernym stresem i zmęczeniem.
Nieco niższa liczba, choć nadal daleka od optymistycznych, pojawia się w raporcie Obserwatorium Bezpieczeństwa i Środowiska pracy Vega Engineering. Tam wzięto pod uwagę dane z ostatnich sześciu miesięcy, stwierdzając, że od 1 stycznia do 30 czerwca 2024 roku we Włoszech doszło do 469 zgonów w miejscu pracy. Z tego aż 34 śmiertelne wypadki miały miejsce w branży transportu i magazynowania, czyniąc ją trzecią najbardziej niebezpieczną w kraju. Wyżej w niechlubnym rankingu znalazły się tylko branża produkcyjna (47 zgonów) oraz branża budowlana (68 zgonów).
W innych krajach europejskich powyższe statystyki wypadają podobnie lub nawet jeszcze gorzej. Za przykład może posłużyć ten polski raport z 2021 roku: Transport i magazynowanie z największą liczbą śmiertelnych wypadków w Polsce.
Dla wyjaśnienia: pojazdy użytkowe wymienione w pierwszym zestawie włoskich statystyk mogą oznaczać nie tylko ciężarówki, ale też lekkie auta dostawcze, czy pojazdy służące do przewozu osób. Tym samym mogą to być statystyki obejmujące pracowników różnych branży, w tym na przykład drobnych usług lub handlu.