Miniony weekend upłynął na autostradzie A4 pod znakiem szczególnych utrudnień. Wszystko przez transport potężnej maszyny wiercącej, która z Opola przez Gliwice i Warszawę zmierza na budowę trasy S19, w okolice Rzeszowa. Przewóz ten odbywa się z prędkościami do 10 km/h, wymaga blokowania całej jezdni na autostradzie i odbywa się oczywiście tylko nocami, co szerzej wyjaśniałem w następujących artykułach: 500-tonowe ciężarówki ruszą przez Polskę – z Opola do Rzeszowa przez Warszawę oraz 500-tonowe ciężarówki na trasie A4: gdzie spodziewać się utrudnień do 14 listopada
Jak natomiast wygląda ten transport, skoro wymaga aż tak ogromnej ostrożności? To możemy zobaczyć na zdjęciach z pierwszego etapu trasy, gdy konwój ponadgabarytowych ciężarówek pauzował przy bramkach autostrady A4. Są to fotografie opublikowane przez grupę fotografów Trucksfoto.com i przedstawiają one ciężarówki należące do trzech różnych film transportowych. Polską branżę reprezentują MTD Skuratowicz oraz DB-PRO, a do tego doszedł jeden przewoźnik z Niemiec, mianowicie Max Goll.
Najcięższe zestawy z omawianego konwoju ważą około 500 ton. Nic więc dziwnego, że wśród ciągników z MTD Skuratowicz oraz Max Goll zobaczymy także „pchacze”, czyli ciągniki balastowe jadące za platformą i popychające ją przy użyciu dyszla montowanego do przedniego zderzaka. Co też ciekawe, wszystkie ciągniki to wyłącznie MAN-y, w postaci dwóch generacji modelu TGX. W starszych egzemplarzach można spotkać jednostki typu V8, o pojemności 16,2 litra i mocy 680 KM, będące ostatnimi „V-kami” w historii tego producenta. Za to w nowszych egzemplarzach pracują rzędowe jednostki typu D38, mające 15,2 litra i rozwijające moc do 640 KM.
Galeria zdjęć: