Ciężarówka z Mongolii zatrzymana w Częstochowie – egzotyczny zestaw złamał sporo przepisów

Samochody ciężarowe z Mongolii to w Europie prawdziwa rzadkość i trudno się temu dziwić skoro Mongolia jest krajem wyjątkowo mocno od naszego kontynentu oddalonym. Tymczasem to właśnie mongolski zestaw jest bohaterem jednego z ostatnich komunikatów WITD w Katowicach, i to w dodatku jest to zestaw, który był przeciążony, poruszał się bez zezwolenia, a także z jakiegoś dziwnego powodu jechał z Węgier do Mongolii przez Częstochowę. Aż mi się coś wydaje, że ten węgierski ładunek wcale do Mongolii nie zmierzał, lecz odbiorca czekał na niego w jakimś europejskim kraju, na przykład w Polsce, na co zresztą mógłby wskazywać brak zezwolenia. Czyżby więc po fali narzekania na bułgarskie ciężarówki z macedońskimi kierowcami, a także rosyjskie Girteki z lewymi dokumentami, nadszedł czas na najazd nielegalnie jeżdżących Mongołów?

Nacisk niemal 14 ton na oś napędową miał zatrzymany w piątek 3 lipca 2015 r. na drodze krajowej nr 1 W Częstochowie pojazd, należący do przedsiębiorcy mogolskiego, który wykonywał przez nasz kraj transport z Węgier do Mongolii. Waga preselekcyjna wskazywała, iż pojazd ten może być nienormatywny, dlatego inspektorzy z częstochowskiego oddziału WITD przeprowadzili kontrolę. W jej wyniku stwierdzili, że nacisk pojedynczej osi napędowej, pomniejszony o maksymalne dopuszczalne błędy pomiarowe dla wag, wyniósł 13,7 t., podczas gdy maksymalny dopuszczalny nacisk osi na drodze, na której zatrzymano pojazd wynosi 11,5 t. Kierowca nie okazał do kontroli zezwolenia na przejazd pojazdem nienormatywnym.

Jak się okazało, nie było to jedyne zezwolenie, jakiego brakowało przewoźnikowi. Dalsza kontrola wykazała bowiem, że mongolski przedsiębiorca nie posiada także wymaganego z w międzynarodowym transporcie drogowym zezwolenia na wykonywany przewóz tranzytowy.

Za brak zezwolenia kat. VII na przejazd pojazdem nienormatywnym, na poczet przewidywanej kary, pobrano kaucję w wysokości 2 tys. złotych. Podobną procedurę zastosowano ze względu na brak zezwolenia międzynarodowego, tu jednak kaucja wyniosła 10 tys. zł. Kierowca został ukarany mandatami karnymi na łączną kwotę 200 zł. Pojazd trafił na wyznaczony przez starostę parking do czasu opłacenia kaucji i doprowadzenia pojazdu do stanu zgodnego z przepisami, jednak nawet spełnienie tych wymogów nie umożliwiało przedsiębiorcy z Mongolii kontynuowania transportu na terytorium Polski z uwagi na brak zezwolenia międzynarodowego. Dalszego transportu podjął się polski przedsiębiorca, posiadający wymagane uprawnienia.

Zdjęcia niestety nie dołączono.