Ciężarówka wypadła w porcie z nabrzeża – kierowca nadal może tkwić we wraku

Fot. Grand Port Maritime de Bordeaux

We Francji trwają poszukiwania kierowcy, który mógł wypaść z nabrzeża w porcie morskim w Bordeaux (Grand Port Maritime de Bordeaux). Do wypadku doszło w miniony poniedziałek, a przyczyny zdarzenia nadal stoją pod znakiem zapytania.

Jak podają świadkowie, w zdarzeniu uczestniczył ciągnik siodłowy z naczepą. Na naczepie na pewno widniały rejestracje spoza Francji, lecz ich dokładne pochodzenie nie zostało zapamiętane. Ciężarówka dojechała do punktu kontrolnego w porcie, przy bramie wjazdowej nr 2. Pojazd nie zatrzymał się jednak przed szlabanem, taranując go i jadąc wprost w kierunku nabrzeża. Tam pojazd wypadł do wody, tuż przy zacumowanym statku.

Jak donosi lokalny portal „Actu Bordeaux”, wrak osiadł na głębokości około 10 metrów. Strażacy mają ogromny problem, by dotrzeć do jego kabiny. To wina wyjątkowo silnego prądu, który pojawił się akurat na rzece Garonne, łączącej port w Bordeaux z Oceanem Atlantyckim. Poniedziałkowa akcja została odwołana i płetwonurkowie powrócili na miejsce we wtorek. I to nie dostarczyło jednak odpowiedzi na pytanie, czy w kabinie ciężarówki znajdował się człowiek.

Jak już wspomniałem na wstępie, przyczyny wypadku pozostają zagadką. Francuzi nie wykluczają problemów technicznych z pojazdem lub nawet aktu samobójstwa. Dopóki jednak wrak nie zostanie wydobyty na zewnątrz, można snuć tylko i wyłącznie domysły.