Elektroniczne ataki to w branży transportowej coraz poważniejszy temat. Firmy narażane są przy tym na wielotysięczne straty, a zagrożenie okazuje się pochodzić nie tylko od przestępców, ale też od wrogiej armii.
Sygnał satelitarny w Polsce
Zaczynamy w basenie Morza Bałtyckiego, a więc między innymi w Polsce. Tutaj już od kilku miesięcy mówi się zakłócaniu sygnału GPS, co przypisywane jest działalności hakerów z Królewca, działających na zlecenie rosyjskiej armii. Głównym założeniem takich cyberataków jest utrudnianie ruchu lotniczego, ale dodatkowo narażeni mają być też przewoźnicy drogowi.
Łączność z systemem GPS jest konieczna dla spełnienia wymogów SENT, obowiązujących między innymi w transporcie paliw lub odpadów. Kto wykonuje taki przewóz bez nadawania odpowiedniego sygnału, ten może podlegać karze w wysokości 10 tys. złotych. I właśnie stąd biorą się problemy przewoźników, odnotowywane zwłaszcza na północy kraju.
Według „Gazety Pomorskiej” w czasie rosyjskich cyberataków ciężarówki gubią sygnał i przestają być widoczne w bazie SENT. To naraża przewoźników oraz kierowców na wspomniane kary. Za to Krajowa Administracja Skarbowa wydaje się bagatelizować ten problem. KAS podało bowiem w swojej odpowiedzi, że ataki dotyczą głównie sygnałów dla samolotów, natomiast te dla pojazdów drogowych „nie są nadmiernie podane na zakłócenia”.
Systemy zarządzania w Hiszpanii
Na tym temat się nie kończy, jako że przenosimy się teraz na drugą stronę Europy. Tam, w Hiszpanii, właśnie zaprezentowano najnowsze podsumowanie ataków hakerskich, jakich dokonano na przedsiębiorstwa z rozmaitych branży. Łącznie w 2023 roku okazało się być 237 takich zdarzeń, a z tego blisko 25 procent okazało się dotyczyć właśnie firm transportowych.
W rankingu sektorów najbardziej zagrożonych cyberatakami, drogowy przewóz towarów znalazł się na niechlubnym szczycie statystyk. Trafił tam wspólnie z branża finansową, która również zebrała 25 procent ataków. Za to na miejscu trzecim pojawiła się branża telekomunikacyjna, w której stwierdzono 18 procent z ubiegłorocznych ataków.
To zainteresowanie hakerów przewoźnikami zapewne ma swoje przyczyny. Może być ono pokłosiem słabych zabezpieczeń w systemach zarządzania transportem lub po prostu być związanym z dużą ilością wrażliwych danych. Jak natomiast wyglądają takie ataki i dlaczego mogą okazać się bardzo kosztowne? Tutaj przykładem może być artykuł z marca, dotyczący przewoźników z Holandii oraz Francji: Ataki hakerskie na dwie firmy transportowe – przejęte pliki oraz żądania okupu