Ciężarówka wjechała tuż pod szynobus, omijając szlabany i ignorując czerwone światło

W Bolechowie koło Poznania kierowca ciężarówki z naczepą wjechał prosto pod szynobus. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w tym miejscu szlabany były opuszczone i paliło się czerwone światło. Przed przyjazdem stało po kilka samochodów osobowych z każdej strony. Kierowca ciężarówki ominął jednak te auta i wjechał na przejazd. Obsługa rozpędzonego szynobusu nie miała szans na zatrzymanie

Choć w powyższe słowa wręcz trudno uwierzyć, zostały one opublikowane w oficjalnym wpisie Wielkopolskiej Policji. Trafiły one na Facebooka, pod tym linkiem, wraz z dołączonym u góry zdjęciem. Przedstawia ono efekt dzisiejszego, popołudniowego zdarzenia na obwodnicy miejscowości Murowana Goślina. Kierujący ciężarówką – na moje oko starszym MAN-em lub Mercedesem z naczepą-wywrotką – wjechał tam na tory tuż przed zbliżającym się pociągiem. Był to szynobus relacji Wągrowiec – Wolsztyn, którym podróżowało piętnaście osób.

Maszynista nie miał możliwości zatrzymania i doszło do wypadku. Szynobus wręcz przebił się przez konstrukcję naczepy, a trzy osoby zostały ranne. To kierowca ciężarówki, a także maszynista i kierownik pociągu. Policja też zapowiada, że wobec kierowcy będą wyciągane bardzo poważne konsekwencje. Funkcjonariusze oczekują, że zaraz po opuszczeniu szpitala trafi on do aresztu.

Do licznych zdjęć przejdziecie poniżej: