Kierowca ciężarówki został poważnie ranny w pożarze, do którego doszło pod centrum dystrybucyjnym niemieckiej poczty, przy ulicy Birketweg w Monachium. W momencie pojawienia ognia mężczyzna spał akurat w swojej kabinie, a ratunek zastał go dosłownie w ostatnim momencie.
Pożar wybuchł około godziny 19.40 w sobotę, szybko obejmując dwa samochody ciężarowe. Jednym z nich był Mercedes-Benz Actros z kontenerem typu BDF, mający w swojej kabinie właśnie pauzującego kierowcę. Mężczyzna został narażony na dłuższy kontakt z dymem i ogniem, budząc się niestety z licznymi poparzeniami. Na szczęście jednak na miejsce szybko przybyli strażacy, podając rannemu aparaturę oddechową i umożliwiając opuszczenie z pojazdu.
Kierowca trafił do szpitala z obrażeniami sklasyfikowanymi jako poważne. Jego wiek lub narodowość nie zostały podane, jak na razie nie wiadomo też co mogło doprowadzić do całej tragedii. Tymczasem straż pożarna kontynuowała akcję gaśniczą, starając się jak najszybciej powstrzymać rozprzestrzenianie ognia. Ostatecznie z całego rzędu ciężarówek zniszczeniu uległy trzy pojazdy. Był to całkowicie spalony Actros, częściowo spalone Eurocargo, a także uszkodzony w mniejszym stopniu TGL.
