Można powiedzieć, że kara przyszła natychmiastowo. Gdy ciężarówka wjechała na pole, by nielegalnie zrzucić tam ładunek odpadów, zestaw osunął się na bok i przewrócił.
MAN TGX przywiózł naczepę pełną zmielonych odpadów z tworzyw sztucznych. Na miejsce nielegalnego rozładunku wybrano zarośla przy polu uprawnym we wsi Piotrkowice, nieopodal Strzelina w województwie dolnośląskim. I zapewne pojazd natychmiast by się stamtąd oddalił, gdyby nie wspomniane przewrócenie się na prawy bok.
Kierowca nie został poszkodowany, ale czekają go poważne problemy. Na miejsce szybko wezwano policję, a ta ściągnęła za sobą biegłego sądowego oraz urzędników do spraw ochrony środowiska. Służby mają ustalić pochodzenie odpadów, poszukać innych nielegalnych wysypisk w okolicy, a także postawić winnym zarzuty.
Wiadomo, że kierowcy grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Policja jednak nie uściśliła, czy był on tylko pracownikiem firmy transportowej, czy może też posiadaczem ciężarówki.