Na włoskiej autostradzie A10, w okolicach miasta Abenga, doszło wczoraj do wyjątkowo poważnego wypadku. Ciężarówka tam przebiła bariery rozdzielające jezdnie i zderzyła się z zestawem jadącym z naprzeciwka.
Biały Mercedes-Benz Actros jechał od strony francuskiej granicy, ciągnąc za sobą silos z sypkim ładunkiem. Pojazd należał do polskiej firmy transportowej, a za kierownicą siedział 52-letni kierowca z Ukrainy. W pewnym momencie mężczyzna miał stracić panowanie nad pojazdem i ciągnik gwałtownie odbił na lewo. Pojazd przebił bariery, zjechał na przeciwległy pas ruchu i od boku uderzył w Volvo FH nadjeżdżające z naprzeciwka. Silos przewrócił się też na prawą stronę i zablokował całą szerokość autostrady.
Niestety, kierowca Mercedesa nie przeżył wypadku. Drugi kierujący miał więcej szczęścia – przeżył, trafił do szpitala, a jego życiu nie zagraża bezpośrednie niebezpieczeństwo. Dokładne przyczyny nie są jeszcze znane, choć nieoficjalnie mówi się o zasłabnięciu za kierownicą. W sprawę zaangażowano też włoską prokuraturę i prowadzi ona obecnie swoje dochodzenie.
Choć od wypadku upłynęły już 23 godziny, autostrada A10 w kierunku Francji nadal pozostaje częściowo zablokowana. Wiele mówi to o skali uszkodzeń oraz siłach, które towarzyszyły temu wypadku. Podobnie jak i poniższe zdjęcia:
Spaventoso incidente in autostrada. Traffico ancora in tilt https://t.co/oUtkmIlPLJ
— Fanpage.it (@fanpage) March 4, 2021
Dopo il terribile schianto tra due mezzi pesanti avvenuto ieri pomeriggio sulla #A10, nel tratto autostradale tra Albenga e Ceriale, questa mattina ha riaperto la carreggiata sud, direzione levante (Genova e Savona) dell’#AutostradadeiFiori, intorno alle 7.30. pic.twitter.com/NwoKyVi9N8
— Babboleo News (@BabboleoNews) March 5, 2021