Ciągnik siodłowy jako pomoc drogowa – nieokazanie dokumentów już nie pomaga

W nawiązaniu do tekstu:

Ciągnik siodłowy prowizorycznie przerobiony na pojazd specjalny – jego właściciel niczego się nie boi

Rejestrowanie zwykłych ciągników siodłowych na „pomoc drogową” to proceder dobrze znany. Jak wyjaśniałem w powyższym artykule, coś takiego pozwala uniknąć podatku od środków transportu, a także obniża stawkę OC o nawet kilkadziesiąt procent. Oszczędności mową więc wynosić co najmniej kilka tysięcy złotych rocznie.

W przytoczonym powyżej tekście wspominałem też o braku większego ryzyka. Właściciele fikcyjnych „pomocy drogowych” po prostu nie wozili ze sobą dowodów rejestracyjnych, by uniknąć ich zatrzymania. I to faktycznie działało, dopóki jesienią 2018 roku nie zmieniły się przepisy.

Obecnie dowód rejestracyjny można zatrzymać wirtualnie, w systemie ewidencji pojazdów. Służby kontrolne robią to nawet w sytuacji, gdy rzeczywistego dokumentu nie mamy przy sobie. Uniknięcie odpowiedzialności nie jest już więc takie łatwe, a dwa poniższe komunikaty bydgoskiego ITD mogą być na to przykładem.

W obu przypadkach występują zwykłe ciągniki siodłowe, wykonujące typowo transportową pracę. Oba zarejestrowano jako pomoce drogowe i oba zostały skierowane na badania techniczne, mające skutkować wprowadzeniem prawdziwych danych do dokumentacji.

Pierwszy komunikat WITD Bydgoszcz:

Zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego i skierowaniem na badanie techniczne zakończyła się kontrola ciągnika siodłowego przez kujawsko-pomorskich inspektorów transportu drogowego.

W dniu 12 lutego br. na drodze krajowej nr 15 w Żegotkach,  zespół kontrolny z inowrocławskiego oddziału Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał do rutynowej kontroli pojazd członowy, którym krajowy przewoźnik drogowy realizował usługę transportową kontenera 20-stopowego z ładunkiem skrobi ziemniaczanej w workach.

Analizując dane zawarte w dowodzie rejestracyjnym ciągnika kontrolujący inspektor stwierdził, że ma do czynienia z… pojazdem specjalnym pomocy drogowej. Takie dane znajdowały się także z Centralnej Ewidencji Pojazdu.

W rzeczywistości kontrolowany pojazd nie spełniał warunków technicznych wymaganych dla pojazdów specjalnych pomocy drogowej, był standardowym ciągnikiem samochodowym posiadającym siodłowe urządzenie sprzęgające i tym samym przystosowanym do ciągnięcia naczep i taką rolę pełnił. Przyczyną niezgodnych ze stanem faktycznym danych zawartych w dokumentacji rejestracyjnej tego pojazdu mógł być fakt, że pojazdy specjalne zwolnione są m.in. z niektórych należności podatkowych.

Z uwagi na niezgodność danych zawartych w dowodzie rejestracyjnym dotyczących rodzaju i przeznaczenia pojazdu inspektor ITD elektronicznie zatrzymał jego dowód rejestracyjny, a pojazd został skierowany na badanie techniczne mające na celu ustalenie i wprowadzenie do Centralnej Ewidencji Pojazdów oraz dowodu rejestracyjnego jego prawidłowych danych.

Drugi komunikat WITD Bydgoszcz:

Przeładowany pojazd, posiadający usterki techniczne z symulacją załogi dwóch kierowców, zatrzymali wczoraj inspektorzy z WITD w Bydgoszczy, pełniąc obowiązki służbowe w miejscowości Trzeciewnica na krajowej „dziesiątce”.

W związku z podejrzeniem przekroczenia dopuszczalnej masy pojazdu, inspektorzy dokonali jego ważenia, które wykazało, że waży on 51,7 tony, zamiast dopuszczalnych 40. Sama kruszarka ważyła, według informacji na niej umieszczonej, prawie 30 ton. Tak ciężki ładunek spowodował przekroczenie nacisku osi naczepy, który wyniósł 30,4 tony, przy dopuszczalnych 24 tonach.

To jednak był dopiero początek nieprawidłowości. Powyższy przewóz wykonywało bowiem dwóch kierowców, ale w tachografie wykresówkę umieścił tylko jeden z nich.

Kierowcy wykonywali przewóz rejestrując swój czas pracy „na zmianę”, a nie jednocześnie, jak nakazują to obowiązujące przepisy. Kolejne nieprawidłowości wykazała kontrola stanu technicznego. W naczepie nie działał system ABS, a ciągnik miał uszkodzoną oponę.

Ponadto pojazd  został zarejestrowany jako pojazd pomocy drogowej, pomimo, iż nie spełniał warunków technicznych dla niego wymaganych. Zarejestrowanie „zwykłego” ciągnika samochodowego jako „ pojazdu pomocy drogowej” jest przejawem nieuczciwej konkurencji, powoduje bowiem min., że jego użytkownik płaci mniejsze stawki podatkowe.

Dowody rejestracyjne pojazdów zostały zatrzymane, a przewoźnik przekazał kontynuację przewozu innemu transportowcowi, który posiadał odpowiedni pojazd oraz stosowne zezwolenie, by dowieźć ładunek do celu.

W związku z nieprawidłowościami wobec przewoźnika wszczęte zostały postępowania administracyjne, a kierowcy ukarani zostali mandatami karnymi.