Chłodnicze Sprintery V6 z nowymi sypialniami i Actros 1848 BigSpace do przewozu aut

Firma SL Express od lat wyróżnia się swoją flotą. W czasie gdy branże „ekspresów” zdominowały Mastery i Ducato, przewoźnik z Piaseczna postanowił inwestować w Sprintery. A w ostatnim czasie do firmy dołączył też autotransporter, będący samochodem w bardzo ciekawej konfiguracji.

Obecnie we flocie SL Express można oglądać najnowszą generację Sprinterów, dopiero zadomawiającą się na polskich drogach. W branży dalekobieżnego transportu to nadal rzadko spotykany widok, a tutaj mamy dodatkowo do czynienia z naprawdę ciekawymi wersjami. Przede wszystkim, przewoźnik już od lat trzyma się silników V6 i w nowej generacji też z tego nie zrezygnował. Mamy tu więc sześciocylindrową konfigurację 319 CDI, z 3-litrową pojemnością oraz 190 KM mocy maksymalnej.

W stosunku do poprzednich zamówień jest też jednak pewna zmiana. Dotychczas firmowi kierowcy sypiali w dachowych kabinach sypialnych, popularnie zwanych „kurnikami”. Taki układ wymuszał też nietypowy montaż agregatu, z umiejscowieniem na dachu zabudowy. Tymczasem w najnowszej partii zamontowano tylne sypialne Spojtrak XS, a agregaty mogły trafić w standardowe miejsce, na przednie ściany nadwozi.

Tutaj też dodam, że Spojtrak XS to najnowsza sypialnia z oferty firmy Spojkar. Jest ona dedykowana właśnie dla samochodów z chłodniami, z racji niżej poprowadzonej linii dachu oraz spojlerów stosowanych do montażu agregatów. Na wysokość kierowca ma tutaj nieco mniej miejsca niż w zwykłym Spojtraku, ale ogólny komfort wypoczynku i tak będzie znacznie lepszy niż we wspomnianych „kurnikach”. Łóżko znajduje się bowiem za fotelami, a sypialnia tworzy z szoferką jednolitą przestrzeń.

Wnętrze kabiny Spojtrak XS na przykładowym zdjęciu:

Fot. Spojtrak

Wszystkie omawiane Sprintery posiadają chłodnicze nadwozia marki Igloocar i jeżdżą po Europie z ekspresowymi ładunkami chłodniczymi. Choć słowo „Europa” może się tutaj okazać niewystarczające, jako że SL Express zdarzało się już opuszczać nasz kontynent. Bywały trasy między innymi w głąb Rosji, a nawet przewozy realizowane do Afryki Północnej.

A teraz odejdziemy od tematu „busów” i przyjrzymy się największemu z nowych nabytków SL Express. To Mercedes-Benz Actros 1848, który został przystosowany do transportu samochodów. Jego zabudowę oraz przyczepę dostarczyła niemiecka firma FVG, a ogólna konfiguracja pojazdu raczej odbiera od autotransporterowych norm.

Przede wszystkim jest to ciężarówka w pełni dostosowana do przewozu dwóch różnych typów pojazdów. Gdy tylko zajdzie taka potrzeba, można załadować Mercedesa Sprintera z dachową kabiną sypialną oraz pełnowymiarową chłodnią. Innymi słowy, Actros może zabierać na pokład swoich mniejszych kolegów z floty. Gdy natomiast górne pokłady zostaną wysunięte, samochód może także przewozić sześć aut osobowych. Oczywiście jest to liczba mniejsza niż w typowych autotransporterach, ale na przykład do przewozu aut luksusowych lub zabytkowych coś takiego będzie jak znalazł.

Druga sprawa to kabina i wyposażenie. Omawiany Actrosa posiada kabinę typu BigSpace, a więc niemal największy wariant z całej gamy. Coś takiego tworzy normalne warunki wypoczynku dla podwójnej obsadzie, a przy okazji kierowcy będą mieli do dyspozycji pełen zestaw systemów bezpieczeństwa. To między innymi autostradowy autopilot Active Drive Assist, piąta generacja hamulca awaryjnego Active Brake Assist, czy najnowsza wersja inteligentnego tempomatu Predictive Powertrain Control. Samochód ma też sporo dodatkowego oświetlenia, aluminiowe felgi Aloca oraz element charakterystyczny tego modelu, czyli kamery zastępujące lusterka.

Sesję zdjęciową pojazdów wykonał wykonał Henryk Anielski – Ciężarówki w obiektywie spottera – https://pl-pl.facebook.com/TruckerKR