Chińska produkcja ciężarówek z dużymi spadkami – ponad 100 tys. ciągników mniej

Na zdjęciu: FAW JH6

Chiński rynek samochodów ciężarowych słynął w ostatnich latach z bicia kolejnych rekordów. Rok 2021 okazał się jednak szczególny, gdyż produkcja i sprzedaż bardzo mocno spadły.

Pod lupę weźmiemy rynek ciągników siodłowych, jako ten najważniejszy i najbardziej wymierny dla branży przewozowej. W całym 2021 roku chińscy producenci dostarczyli do klientów 644,7 tys. tego typu pojazdów. To spadek o 15 procent względem roku 2020, gdy sprzedaż ciągników była na rekordowym poziomie 757,8 tys. egzemplarzy.

Spadek odczuli niemal wszyscy chińscy producenci. Wieloletni lider tamtejszego rynku, znany pod marką FAW, zmniejszył dostawy ciągników o aż 19 procent. Na miejscu drugim i trzecim odnotowano Sinotruka oraz Dongfenga, a ich spadki wyniosły odpowiednio 10 oraz 11 procent. Tak naprawdę przed stratami obroniła się tylko jedna firma, mianowicie Hongyan, znany z wykorzystania kabin oraz silników Iveco. To jednak siódmy dostawca na rynku, w skali roku dostarczający ledwie kilkanaście tysięcy ciągników.

Na całym ciężarowym rynku, obejmującym zarówno ciężarówki, jak i podwozia, niezależnie od klasy tonażowej, spadek okazał się równie duży. W 2020 roku Chińczycy dostarczyli do klientów 1,6 miliona takich pojazdów, a w roku 2021 było ich nieco ponad 1,3 miliona. Spadek wyniósł dokładnie 14,1 proc., a załamanie produkcji nastąpiło jesienią i na początku zimy.

Inna sprawa, że nadal mówimy tutaj o gigantycznych liczbach. Tak dla przykładu, marka DAF, będąca europejskim liderem rynku ciągników siodłowych, dopiero co chwaliła się wyprodukowaniem 60 tys. ciężarówek w ciągu całego 2021 roku. Liczba ta uwzględniała podwozia i ciągniki, ze wszystkich klas tonażowym. Dla porównania, chiński lider ciągników siodłowych, czyli wspomniany FAW, dostarczył trzykrotnie tyle pojazdów w samej tylko klasie ciężkich ciągników. Było ich dokładnie 181,6 tysiąca.