Bycie na czas i na miejscu nie spowalnia rozwoju TRELO

Publikacja na zamówienie

Ostatnie dwa lata były rekordowe dla litewskiej firmy TRELO, która prowadzi własną sieć serwisów dla samochodów ciężarowych i naczep w Belgii, Francji, Niemczech oraz Litwie. Rosnąca sprzedaż i powiększający się zespół podsycają głód ekspansji, a właściwe podejście do pracowników i klientów jest kluczem do sukcesu.

Centrum napraw, które jest czymś więcej niż tylko garażem

Zaniedbany warsztat, nieprzyjemna obsługa, płatności gotówkowe i uchylanie się od płacenia podatków – to chyba obraz, który przychodzi na myśl wielu osobom, gdy słyszą określenie „naprawa” lub „centrum serwisowe”. TRELO, które obecnie prowadzi sześć własnych serwisów w Europie Zachodniej, a od marca zostało otwarte siódme na Litwie,  wkroczyło na rynek z zamiarem zmiany tego wizerunku. „Naszą ambicją jest, aby serwis był miejscem, w którym ludzie chcą pracować, a nie miejscem, w którym „nie mają kłopotów” i aby było prestiżowym miejscem pracy w branży transportowej. Czasami dyskutujemy w firmie, że właśnie jak dobry lekarz jest potrzebny dla zdrowia człowieka w przypadku choroby, tak dobry lekarz dla samochodu ciężarowego jest potrzebny w przypadku „choroby” (awarii) tego pojazdu  – serwisant znający swoją pracę i cały zespół z nim współpracujący – serwis, recepcjonista, dostawca części, kierownik zmiany itp. – mówi Donatas Mockus – Prezes Zarządu TRELO, dzieląc się swoimi spostrzeżeniami. Rozumie, że przy tego rodzaju pracy nie da się uniknąć brudnych kombinezonów, jego długofalową ambicją jest, aby stowarzyszenia zawodowe wykraczały poza to.

Donatas często metafrazuje w TRELO. „Na przykład nasz dyrektor ds. zakupów i logistyki Karolis Giga lubi żartować, że tak jak Google jest wymarzonym miejscem pracy dla osób pracujących w branży IT, tak TRELO staje się miejscem pracy z wyboru dla tych, którzy interesują się transportem ciężkim, jego naprawą i okazją zdobycia niezbędnego doświadczenia”.

Biznes, który idzie do przodu

O ile ostatnie lata były dla wielu firm bardziej przykre niż radosne, to dla firm spedycyjnych był to wręcz złoty wiek. Liczba zamówień wzrosła i wciąż rośnie, flota jest wykorzystywana do maksimum, ale to z kolei zależy od innego aspektu – terminowej obsługi i szybkiej naprawy samochodów ciężarowych, przyczep czy naczep. „Nasza działalność jest we właściwym miejscu we właściwym czasie. Musimy przyznać, że w Europie nie ma zbyt wielu sieci warsztatów naprawczych, ani największych producentów truck’ów, więc byliśmy i jesteśmy w stanie zaoferować naszym klientom naprawy jak najszybciej w dogodnych dla nich lokalizacjach. Oczywiście potrzeby naszych klientów również wzrosły w tym okresie – istnieje poczucie, że w niektórych przypadkach chcą maksymalnie zaoszczędzić tam, gdzie to możliwe, ale jest też jasne – różnica kulturowa – np. dla klienta z Europy Zachodniej rabat jest zwykle ostatnią rzeczą na liście, natomiast jedno z pierwszych pytań zadawanych przez klientów z Europy Wschodniej czy Litwy brzmi: „Jakiego rodzaju rabatu udzielisz? Tak jest w naszej kulturze – nie kupujemy usług wysokiej jakości, ale stosowane wobec nich rabaty” – podziela się Donatas. Dodaje, że wzrosła też liczba klientów, którzy chcą otrzymać usługi w jak najkrótszym czasie w ostatnich latach wyniki mówią same za siebie, jeśli chodzi o zaspokajanie potrzeb klientów: o ile w 2018 roku przychody ze sprzedaży firmy wyniosły 7,12 mln euro, to w 2020 roku podskoczyły o 90% do 13,5 mln euro. 2021 rok jest jeszcze bardziej imponujący – 18,7 mln euro. Osiągnięcie tych wartości wymagało nie tylko zwiększenia nakładu pracy – w 2021 roku firma TRELO naprawiła ponad 27 000 pojazdów, zużyła ponad 105 000 litrów oleju i wymieniła prawie 14 500 opon – ale także odpowiedni wzrost liczebności zespołu z 92 pracowników na początku 2020 roku do 164 na koniec 2021 roku.

Co sprawia, że ​​biznes odnosi sukces?

TRELO nie ma jednego złotego środka, który sprawia, że ​​biznes odnosi sukces. Jeśli jednak spróbujesz zidentyfikować kluczowe czynniki, które przyczyniają się do tego, według dyrektora firmy – Pana Donatas’a, są to rzeczy pozbawione logiki, których chce każdy Klient, bez względu na usługę – czas, miejsce, jakość i cenę. „Jak już wspomniałem, rośnie zapotrzebowanie Klientów na responsywne usługi. Mogę śmiało powiedzieć, że nie tylko magazyny we wszystkich naszych centrach naprawczych, w których przechowujemy dużą liczbę części zamiennych, pozwalają nam na elastyczność, ale także, jak lubię mówić, ze względu na naszych pracowników, którzy pracują jako „pszczoły” – recepcjonistki, przełożeni, dostawcy, mechanicy, diagności i wszyscy inni członkowie zespołu naszych serwisów. Ludzie pracują razem tak dobrze, że czasami rozumieją w połowie drogi, co pomaga nam w szybkim wykonywaniu napraw”.

Jak pokazuje wieloletnie doświadczenie TRELO, litewscy i zagraniczni przewoźnicy preferują centra napraw, które są dogodnie zlokalizowane w pobliżu głównych arterii komunikacyjnych. „Oczywiście oszczędza to również pieniądze, ponieważ nie musisz krążyć w poszukiwaniu dogodnie zlokalizowanego serwisu. Innym ważnym aspektem jest to, że te centra naprawcze mają dobrze zarządzany łańcuch dostaw części. Oczywiście również mamy do czynienia z wyzwaniami związanymi z dostawami , ale staramy się uzgadniać z naszymi dostawcami z jak największym wyprzedzeniem potrzebne ilości – tutaj staramy się podejmować ryzyko i mieć bufor, zamiast wysłuchiwać później reklamacji klientów dotyczących napraw, których nie możemy wykonać z powodu braku części” – powiedział Donatas Mockus.

Chęć rozwoju i plany ekspansji

Tak dobre wyniki na 2021 rok, zaufanie naszych klientów i wiara naszych pracowników w TRELO, dały nam ambicje na przyszłość – tylko w tym roku TRELO postanowił otworzyć trzy nowe centra napraw. Dwa z nich właśnie zainaugurowały pracę na Litwie (Wilno i Kowno), trzecie we wrześniu powstanie w Niemczech (Viersen). Dziesięcioletni plan jest jeszcze bardziej ambitny – dwadzieścia zakładów naprawczych w Europie Zachodniej. Jednak zdaniem Donatas’a Mockusa otwarcie punktu serwisowego za granicą jest dla Litwinów nie lada wyzwaniem. „Spróbuj sobie wyobrazić, jak Francuzi, Niemcy czy Belgowie patrzą na Litwinów. Tym bardziej, że jest wielu takich, którzy zajmują naprawami nieprofesjonalnie. Nikt nie patrzył na nas – TRELO, jako na poważną firmę. Wymagało to mnóstwa papierkowej roboty, listów i innych dowodów, a że mieliśmy duże ambicje „podbić Europę” w tym sektorze, w końcu udało nam się to udowodnić i zdobyć zaufanie”. Jesienią 2021 roku TRELO otworzyło swoje szóste centrum napraw w Metz we Francji. To centrum napraw znajduje się obok dwóch głównych autostrad biegnących przez Francję – A31 z Luksemburga do Lyonu i A4 od granicy z Niemcami do Paryża. Jest to również największe do tej pory centrum napraw TRELO, o łącznej powierzchni 4000 metrów kwadratowych, 10 dwustronnych boksów i 3 hektarowy parking w pobliżu.

Osobą odpowiedzialną za rynek na terenie Polski jest Jan Waśkiewicz: +48 662 850 880