Blokady na koła za 45-godzinny odpoczynek w kabinie – jedna została nawet uszkodzona

Blokowanie kół w ciężarówkach, których kierowcy odbywali 45-godzinny odpoczynek w kabinie, to nowa praktyka służb kontrolnych z Danii. Sześć zablokowanych w ten sposób pojazdów pokazywałem już pod koniec stycznia (zapraszam tutaj), natomiast poniżej pojawią się kolejne przykłady.

Sprawa dotyczy kontroli z minionego weekendu, przeprowadzonych na północy kraju. Sprawdzając parkingi w okolicach Hirtshals trafiono między innymi na dwóch kierowców wykonujących pełen, tygodniowy odpoczynek. W obu przypadkach nie mieli oni też gotówki wystarczającej do opłacenia kary. Koła samochodów zostały więc zablokowane.

Gdy kary zostały w końcu opłacone, policja wróciła na miejsce, by odblokować koła. Co jednak ciekawe, jedna z blokad nie chciała się przy tym poddać. Zdaniem funkcjonariuszy, uszkodziła się ona w wyniku silnego naciągnięcia konstrukcji. Wszystko wskazuje więc na to, że kierowca usiłował własnoręcznie odblokować koło, na przykład przy użyciu metalowej rury.

Duńczycy zwracają też uwagę, że kierowców wykonujących 45-godzinne odpoczynki trzeba szukać w coraz mniej oczywistych miejscach. By uniknąć spotkania z policją, przewoźnicy nakazują im trzymanie się z dala od stref przemysłowych oraz popularnych parkingów. Dla przykładu, jeden z takich przypadków stwierdzono ostatnio w małym, typowo turystycznym miasteczku Mariager.

A ile wynoszą takie duńskie kary? Stawki dopiero co zostały podwojone, po nowemu wchodząc w życie 1 marca. W efekcie „weekend” w kabinie kosztuje przewoźnika około 11 tys. złotych, a kierowcę około 5,5 tys. złotych.