Bez prawa jazdy, przeglądu, wykresówki i legalizacji wjechał pod tonażowy zakaz

Następstwa tej kontroli mogą okazać się porównywalne z wartością ciągnika. Same tylko mandaty dla kierowcy wyniosły 2900 złotych. Do tego dojdą też kary administracyjne dla przewoźnika oraz konieczność przeprowadzenia napraw.

Co poszło nie tak? U kierowcy niemalże wszystko. Nie rejestrował on czasu pracy, a także nie posiadał ważnego prawa jazdy kategorii C+E, orzeczenia lekarskiego, szkolenia okresowego oraz badań psychologicznych. Do tego doszedł ciągnik bez ważnych badań technicznych, różne opony na jednej osi i tachograf przez legalizacji. Problem był też z uszkodzona oponą w naczepie, a przy okazji stwierdzono tam dwie uszkodzonej poduszki powietrzne.

Dodam, że to nie była rutynowa kontrola. ITD zatrzymało ciężarówkę, gdyż kierowca złamał w Radomiu zakaz ruchu dla pojazdów o masie całkowitej powyżej 8 ton.

Oto komunikat WITD Radom:

Kierowca bez ważnego prawa jazdy kategorii C+E, orzeczenia lekarskiego, badań psychologicznych oraz szkolenia okresowego wjechał niesprawnym technicznie zestawem z naczepą pod zakaz tonażowy. Mężczyzna także nie rejestrował swoich aktywności na wykresówce.

Ciągnik siodłowy z naczepą zatrzymał patrol ITD w piątek (4 września)na ul. Szklanej w Radomiu, gdzie obowiązuje zakaż wjazdu dla pojazdów o masie całkowitej powyżej 8 ton.

Okazało się, że kierowca nie ma ważnego prawa jazdy kategorii C+E, orzeczenia lekarskiego, badań psychologicznych oraz szkolenia okresowego. Oprócz tego nie rejestrował swoich aktywności na wykresówce.

Stan techniczny zestawu ciężarowego również pozostawiał wiele do życzenia. Ciągnik siodłowy nie miał ważnych badań technicznych oraz posiadał opony o różnej rzeźbie bieżnika na osi napędowej. Tachograf zainstalowany w pojeździe nie został w terminie sprawdzony przez uprawnionego serwisanta (nie posiadał aktualnej legalizacji). W naczepie znacznie uszkodzona była jedna z opon. Uszkodzone były również dwie poduszki powietrzne, czyli jeden z elementów układu zawieszenia.

Inspektorzy zatrzymali dowody rejestracyjne obu niesprawnych pojazdów (ciągnika i naczepy). Kierowcę ukarano mandatami na kwotę 2 tysięcy 900 złotych i otrzymał zakaz dalszej jazdy. Konsekwencje finansowe grożą także przewoźnikowi za ujawnione nieprawidłowości. Wobec przedsiębiorcy zostały wszczęte postępowania administracyjne.