Wybrane rosyjskie media z dumą podają, że zakończył się wielki remont autostrady o nazwie „Lena”, która jest jednym z najważniejszych traktów na dalekim wschodzie tego ogromnego kraju. „Lena”, znana także jako droga A360 lub M56, przez wiele lat słynęła z niesamowicie trudnych warunków drogowych i pochłonęła mnóstwo ofiar. Ludzie zamarzali w samochodach, grzęźli w błocie i przeżywali inne tragedie, gdyż „Lena” nie była drogą utwardzoną, a ponadto nie posiadała przeprawy drogowej przez rzekę o tej samej nazwie. W efekcie można było nią przejechać względnie normalnie tak naprawdę tylko zimą, kiedy wszystko było zamarznięte. Teraz droga jednak droga ma być podobno piękna, bezpieczna i całkowicie utwardzona, jak na poniższym zdjęciu opublikowanym przez steer.ru:
Problem jednak w tym, że według innych źródeł „Lena” wcale się nie zmieniła. Owszem, wybrane odcinki faktycznie wyglądają jak powyżej, lecz cały czas nie brakuje miejsc stanowiących ogromne wyzwanie dla kierowców i ich maszyn. Co więcej, mówi się, że fundusze na kompletny remont tej trasy pojawią się dopiero za kilkanaście lat, bo Rosja pompuje aktualnie wszelkie wolne środki w dopiero co przejęty Krym. Tymczasem parszywa droga ma w najgorszych miejscach dalej wyglądać tak, jak na poniższych zdjęciach, które opublikował w ostatnich dniach blog englishrussia.com.
Źródła: steer.ru, englishrussia.com
Temat podrzucił Karol, dzięki!