Auto osobowe wyjechało tuż przed ciężarówkę – sprawca uciekł, ale wszystko się nagrało

Wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, kierowca auta osobowego wymusił pierwszeństwo na ciężarówce. Wyjechał dosłownie tuż przednią, narażając się na niemal pewną śmierć. A gdy kierowca ciężarówki postanowił go uratować, gwałtownie zjeżdżając z trasy na prawo, sprawca zdarzenia nawet się nie zatrzymał.

Wszystko wydarzyło się w czwartek, po godzinie 13, na drodze krajowej nr 70 w Skierniewicach. Ciężarówką okazała się Scanią serii 4, wożącą dostawy dla jednego z lokalnych marketów. Po tym jak jej kierowca gwałtownie zjechał na prawo, pojazd wypadł z drogi i rozbił się na słupie energetycznym. 25-letniemu kierowcy na szczęście nic poważnego się nie stało, ale kabina została zauważalnie uszkodzona.

Na szczęście na miejscu zdarzenia znajdował się monitoring. Pozwolił on ustalić dane osobowego Nissana i dotrzeć do jego kierowcy. Pół dnia później został on już zatrzymany i postawiono mu zarzuty spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Policjanci natychmiast zatrzymali mu prawo jazdy, a wyznaczeniem kary zajmie się Sąd Rejonowy w Skierniewicach.

Nagranie z monitoringu: