Minionej nocy, na trasie S7 w okolicach Kępiny, doszło do najechania na tył z udziałem czterech ciężarówek oraz auta osobowego. Dwie osoby odniosły przy tym obrażenia, a z uderzającej ciężarówki naprawdę niewiele zostało.
Wypadek miał miejsce tuż po północy, gdy na trasie S7 stał korek związany z wcześniejszym zdarzeniem. Kierowca Renault Magnum nie zauważył tego zatoru i najechał na zatrzymane już pojazdy. Szczęście w nieszczęściu, że kierowca pierwszego z nich zachował ostrożność.
Był to 18-latek siedzący za kierownicą auta osobowego. Obserwował on sytuację za sobą i zauważył, że nadjeżdżająca ciężarówka nie hamuje. W ostatniej chwili zjechał więc na bok, prawdopodobnie ratując swoje życie. Jego KIA co prawda została uderzona, lecz na tyle lekko, że nastolatek odniósł obrażenia niezagrażające życiu i zdrowiu.
Tymczasem rozpędzone Renault Magnum uderzyło w kolejny pojazd, którym była Scania z naczepą. Kabina „Magnumki” częściowo wbiła się do wnętrza zabudowy, poważnie się uszkadzając. Sprawca zdarzenia został przy tym poszkodowany, choć i w jego przypadku nie były to rany zagrażające życiu lub zdrowiu.
Poza Scanią oraz KIĄ, uderzenie uszkodziło też dwie kolejne ciężarówki. Zostały one wepchnięte jedna na drugą, co świadczy o sile uderzenia. Tymczasem prace ratunkowe i uprzątające miały trwać aż do godzin południowych.
Źródło zdjęć: KPP Grójec