Kamaz przejechał po nodze jednego z dakarowych kibiców – kierowca twierdzi, że niczego nie zauważył

Powyżej: pulpit rajdowego Kamaza na rok 2019

Kwestia ograniczonej widoczności z kabin samochodów ciężarowych dała się we znaki także na trasie rajdu Dakar. W czasie piątego etapu, rozegranego w miniony piątek, doszło do poważnego wypadku. Ciężarówka marki Kamaz przejechała po nodze jednego z kibiców, powodując złamanie kości udowej.

W wypadku uczestniczył Kamaz prowadzony przez Andrieja Karginowa. W czasie przejazdu przez wydmy, ciężarówka trafiła na grupę kibiców, którzy ustawili się w niedozwolonym miejscu. Wszyscy z nich zdołali w porę usunąć się z drogi, poza 60-letnim Południowoafrykańczykiem. Mężczyzna ten przewrócił się bowiem na piasku, a jego noga znalazła się tuż pod kołem nadjeżdżającej ciężarówki.

Jak zeznał później rosyjski zawodnik, zupełnie nie dostrzegł on leżącego na piasku mężczyzny. O wypadku miał dowiedzieć się dopiero po zakończeniu zmagań i zjechaniu do obozu. Biorąc pod uwagę wysokość rajdowego Kamaza oraz typowo sportowe wyposażenie wnętrza, wydaje się to jak najbardziej prawdopodobne.

Władze rajdu postanowiły jednak Karginowa zdyskwalifikować. Jako powód podano niezatrzymanie się na miejscu wypadku i nieudzielenie rannemu pierwszej pomocy. Jeśli natomiast chodzi o poszkodowanego w wypadku 60-latka, to został on przetransportowany do szpitala. To właśnie tam stwierdzono wspomniane na wstępnie złamanie.

Przed piątkowym wypadkiem, załoga Andrieja Karginowa znajdowała się na trzeciej pozycji. Rosyjski kierowca miał też za sobą dwa wygrane etapy i był jednym z faworytów rajdu. Zespół Kamaz Master pozostaje jednak na czele stawki, nadal mając w grze trzy pozostałe ciężarówki.

Moment wypadku uwieczniono na poniższym filmie: