Od poniedziałku nie trzeba wozić przy sobie ani dowodu rejestracyjnego, ani potwierdzenia zawarcia polisy OC. Oba dokumenty można bowiem skontrolować zdalnie, co szerzej wyjaśniałem w tym artykule.
Co natomiast w sytuacji, gdy ciężarówka zostanie skradziona? Odpowiedź na to pytanie pojawiła się już pierwszego dnia funkcjonowania nowych przepisów, przy okazji kontroli ITD.
Oto komunikat opublikowany przez GITD:
W poniedziałek (1 października) na odcinku drogi krajowej nr 89 w Gdańsku (Trasie im. majora Henryka Sucharskiego) patrol ITD zatrzymał do kontroli ciągnik z naczepą-chłodnią. Zestawem przewożono mrożone mięso z Ciechanowa do Gdańska.
Kierowca ciężarówki okazał do kontroli wszystkie dokumenty oprócz dowodu rejestracyjnego i potwierdzenia aktualnej polisy OC. Miał do tego pełne prawo, ponieważ od 1 października zniesiono obowiązek posiadania przy sobie tych dokumentów. Szofer powołał się na zmianę przepisów i stwierdził, że dowodu rejestracyjnego wraz z polisą OC zapomniał mu przekazać szef firmy przed wyjazdem w trasę.
Szybko okazało się, że brak dowodu rejestracyjnego w tym przypadku nie był przypadkowy. Inspektorzy sprawdzili ciągnik siodłowy w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. W systemie uzyskali informację o możliwej kradzieży pojazdu i braku aktualnych badań technicznych. Na miejsce wezwano policjantów ruchu drogowego. Funkcjonariusze potwierdzili wcześniejsze ustalenia inspektorów o poszukiwaniu kontrolowanego pojazdu. Pod eskortą patrolu ITD i policji ciągnik siodłowy z naczepą został przeprowadzony pod komisariat policji. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą policjanci z sekcji kryminalnej.
Nie był to jedyny problem dla przewoźnika i mężczyzny prowadzącego poszukiwaną ciężarówkę. Podczas kontroli ITD wyszło również na jaw, że kierowca od dwóch miesięcy posiada nieważne szkolenie okresowe. Szofer został ukarany mandatem, a wobec przedsiębiorcy i osoby zarządzającej transportem zostało wszczęte postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia kary pieniężnej.