Norwegia nie jest krajem Unii Europejskiej, w związku z czym unijne przepisy po prostu nie muszą tam obowiązywać. Niemniej zdarza się, że Norwegowie korzystają z pomysłów z Brukseli i tak też będzie z Pakietem Mobilności.
Dotychczas zapisy Pakietu Mobilności nie obowiązywały na terenie Norwegii, ale już 1 listopada ulegnie to dużej zmianie. Właśnie wtedy Norwegowie wprowadzą nowe, krajowe przepisy, bezpośrednio wzorowane na unijnych zasadach. Konkretnie mowa tutaj o sześciu wymienionych poniżej zapisach:
1. Objęcie licencjami transportu międzynarodowego towarów pojazdami o DMC powyżej 2,5 tony
2. Objęcie zasadami kabotażu pojazdów o DMC powyżej 2,5 tony;
3. Nakaz powrotu ciężarówek do kraju zarejestrowania co najmniej raz na osiem tygodni;
4. Obowiązek udokumentowanego umożliwienia kierowcy powrotu na bazę lub do domu co najmniej raz na cztery tygodnie;
5. Zakazu odbywania pełnych odpoczynków tygodniowych w kabinach;
6. Czterodniowy zakaz wykonywania dalszego kabotażu w danym kraju po wykorzystaniu ilościowego limitu.
Dla wyjaśnienia warto podkreślić, że Norwegowie wprowadzają takie zmiany nie tylko dla ujednolicenia zasad z państwami unijnymi, ale też w związku z własnym interesem. Norweskie władze doszły bowiem do wniosku, że zasady Pakietu Mobilności sprawdzą się na lokalnym rynku, chroniąc tamtejszych przewoźników przed zagraniczną konkurencją.