Ciężarówka spłonęła po uderzeniu przez auto osobowe – czołowe na wzniesieniu

Powyżej: film z miejsca zdarzenia

Niestety, czołowych zdarzeń ciąg dalszy. Tym razem sprawa jest też szczególna, jako że po uderzeniu przez auto osobowe ciężarówka stanęła w płomieniach.

Wypadek miał miejsce wczoraj po południu, na czeskiej trasie I/3, przy miejscowości Votice. Droga ma tam układ 2+1 i znajduje się na stromym wzniesieniu. Z tego na dwóch pasach pod wzniesienie podjeżdżało BMW serii 5, natomiast pojedynczym pasem ze wzniesienia zjeżdżała Scania serii R z naczepą.

Na łuku w prawo kierowca BMW prawdopodobnie stracił panowanie nad pojazdem. Auto wyjechało pod nadjeżdżającą z naprzeciwka Scanię i samochody zderzyły się lewymi narożnikami. Siła uderzenia była tak ogromna, że przednia oś Scanii przesunęła się aż pod część sypialną kabiny. Chwilę później ciągnik stanął też w płomieniach.

Wiadomo, że 65-letni kierowca BMW poniósł śmierć na miejscu. O stanie kierowcy ciężarówki nie mówi się wiele, ale wiadomo, że zdołał on opuścić wrak przed wybuchem pożaru.

Służby ratunkowe, w tym cztery zastępy straży pożarnej, działały na miejscu przez około osiem godzin. Konieczne było przy tym ugaszenie pożaru, a także zneutralizowanie ogromnego wycieku, spływającego w dół wzniesienia. Dla kierowców innych ciężarówek oznaczało to zaś osiem godzin przymusowego postoju. Jak bowiem podaje czeska policja, w okolicy nie było żadnej trasy objazdowej, która byłaby w stanie obsłużyć ruch ciężarówek.