Wielu przewoźników może się dzisiaj zastanawiać skąd wziąć choć jakąkolwiek partię nowych naczep. Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że dostawy tego typu pojazdów mocno zostały ograniczone przez niedobór materiałów. Nie znaczy to jednak, że zupełnie zaprzestano realizacji wielkich dostaw. Dla przykładu, firma Ewals Cargo Care właśnie obwieściła, że tylko do końca tego roku odbierze około 850 nowych naczep.
Firma nie podała który z producentów będzie odpowiedzialny za realizację tego zamówienia, choć na opublikowanym przy tym zdjęciu wyraźnie widać logo Kässbohrera. Wymieniono też kilka szczegółów technicznych. Wiadomo między innymi, że wszystkie nowe naczepy przyjadą w wersjach typu Huckepack, przystosowanych do podnoszenia suwnicami. Coś takiego ułatwi przewożenie ich koleją. Dodatkowo każda z naczep będzie pojazdem typu mega, z bazową wysokością wewnętrzną 2,96 metra. To swoją drogą nie powinno dziwić, wszak to właśnie Ewals Cargo Care jest określany mianem wynalazcy popularnej dzisiaj „megi”.
Omawiany poniżej zamek:
Z myślą o zwiększonym bezpieczeństwie ładunków, część naczep zamówiono z kurtynami o certyfikacie XLS. Oznacza to ma obecność specjalnie wzmocnionego materiału, który trudniej będzie przeciąć. Z tego samego powodu firma zamówiła naczepy z linkami celnymi. Nie tylko są one zgodne z karnetem TIR, ale też po prostu zapewniają dodatkowe zabezpieczenie. Trzecim elementem antywłamaniowej układanki będą zaś nowe zamki na tylnych drzwiach naczepy, znane pod nazwą SBS Turtle Lock. Coś takiego umożliwia założenie na pojazd dedykowanej kłódki.
Kolejna ciekawą rzeczą będzie sposób umieszczania informacji o przewozie materiałów niebezpiecznych. W tym celu nowe naczepy otrzymają wąskie, stalowe płyty, podatne na działanie magnesu. Na czymś takim będzie można umieścić nawet kilka oznaczeń, jedno pod drugim. Na tylnych drzwiach zamontuje się też przezroczyste kieszenie, z oznaczeniami wsuwanymi do środka. Jeśli natomiast chodzi o bezpieczeństwo aktywne, pozwalające uniknąć zagrożeń na drodze, to Ewals Cargo Care zapowiedział wyposażenie naczep w system TPMS. W oponach znajdą się więc czujniki automatycznie mierzące ciśnienie, ograniczając w ten sposób ryzyko wystąpienia „wystrzału”.
