81 proc. przewoźników straciło część zleceń, czyli sytuacja transportu z ostatnich dni

Jak wielu przewoźników straciło stałe zlecenia? Jaka część firm odczuwa zaniżone stawki, a jaka narzeka na puste przejazdy? Odpowiedź na to pytanie możecie znaleźć poniżej, we fragmencie komunikatu prasowego firmy INELO.

Dołączony raport mówi o sytuacji polskiego transportu w obliczu pandemii koronawirusa. Są to informacje pozyskane z rozmów z ponad 800 przewoźnikami, a także z systemu telematycznego GBOX, śledzącego niemal 30 tys. ciężarówek.

Zapraszam do lektury:

Grupa INELO za pomocą ankiety telefonicznej (CATI) zapytała ponad 800 przewoźników, świadczących usługi krajowego i międzynarodowego transportu drogowego, o wpływ pandemii COVID-19 na ich biznes. Z badania wynika, że polscy przedsiębiorcy mimo pandemii koronawirusa odczuwają umiarkowany spokój, monitorują rynek i starają się dostosować do obecnych warunków funkcjonowania przewozów drogowych.

Blisko 1/3 właścicieli firm, obsługujących rynek krajowy, ze spokojem spogląda w przyszłość, wskazując na podobny wolumen obrotów jak sprzed czasów koronawirusa. Przedsiębiorstwa te nie przewidują pogorszenia płynności finansowej i pozycji rynkowej, widząc w pandemii nawet szansę na rozwój. Natomiast przewoźnicy międzynarodowi w większości wykazują ostrożność głównie z powodu sytuacji na rynkach wewnętrznych krajów członkowskich UE. 

Obecnie przedsiębiorcy transportowi mierzą się głównie z mniejszą liczbą zleceń (81 proc.), niższymi stawkami za frachty (64 proc.) oraz utratą stałych kontraktów, na co wskazuje ponad 58 proc. respondentów. Dodatkowymi czynnikami, zakłócającymi działalność średnich i mniejszych przedsiębiorstw transportowych, są opóźnienia w płatnościach (39 proc.), a także tak zwana jazda na pusto, co potwierdza ponad 40 proc. przedsiębiorców uczestniczących w badaniu INELO.

Jednak przewozy towarowe mimo wielu trudności odbywają się regularnie. Telematyka GBOX wskazuje, że w pierwszym tygodniu kwietnia 2020 roku polskie ciężarówki przemierzyły ponad 80 proc. kilometrów w porównaniu do danych z początku marca. Pierwszy kwartał br. to spadek ruchu w transporcie krajowym na poziomie nie więcej niż 10 proc. Polscy przewoźnicy oraz kierowcy zawodowi w większości pracują mimo pandemii koronawirusa, obostrzeń prawnych i ograniczeń w ruchu i na granicach.

Najmniejsza zniżka przejechanych kilometrów widoczna jest na trasach pokonanych w Polsce. W krajowym transporcie drogowym panuje umiarkowany optymizm. Przewoźnicy odczuwają mniejsze obroty, jednak nadal spory odsetek przedsiębiorców twierdzi, że na razie „nie będzie gorzej”.