62 tony na pięciu osiach, na międzynarodówce – odważny Holender w Niemczech

Trzyosiowa ciężarówka i dwuosiowa przyczepa, a do tego 62 tony masy całkowitej – brzmi to jak historia o transporcie betonowych szamb, wykonywanym gdzieś w Polsce, pod osłoną nocy. Tymczasem ta ciężarówka jechała za dnia przez Niemcy, wykonując transport międzynarodowy i już z daleka przyciągając służby kontrolne oznaczeniem o odpadach.

Na osiągnięcie 62-tonowej masy pozwolił sobie przewoźnik z Niderlandów. Jego Scania serii S z przyczepą jechała w piątek po południu po trasie B513, nieopodal Bielefeldu. Pojazd przewoził ładunek złomu, a Niemcy postanowili poddać go ważeniu. Szybko pojawił się jednak problem, jako że 50-tonowa waga nie wskazała wyniku, z uwagi na przekroczenie skali.

Ostatecznie ciężarówkę oraz przyczepę trzeba było ważyć osobno. Wskazało to łącznie 62 040 kilogramów masy całkowitej. 34-letni kierowca natychmiast zapłacił za to 410 euro, a przewoźnika czeka postępowanie administracyjne. Za to Niemcy pozwolili dojechać ciężarówce na rozładunek. Ten miał się bowiem odbyć w miejscowości tuż obok.