4 promile na granicy w Koroszczynie – kompletnie pijany stawił się do odprawy

Kolejka przed granicą w Koroszczynie musiała upłynąć na ciągłym spożywaniu alkoholu. Gdy bowiem 39-letni Białorusin stawił się w końcu przed terminalem, jego badanie wykazało blisko 4 promile alkoholu, czyli wynik, nad którym naprawdę długo trzeba „pracować”.

W takim stanie 39-latek prowadził Volvo FH z naczepą i próbował wjechać na teren granicznego terminala. Można się tylko cieszyć, że mężczyzna zwrócił uwagę straży granicznej zanim udało mu się kogokolwiek potrącić lub spowodować straty materialne. Jak natomiast skończyła się ta sprawa? Pogranicznicy wezwali lokalną policję, by ta przebadała kierowcę i przeprowadziła wszystkie procedury dotyczące jego zatrzymania.

Wjazd z 4-promilami na terminal może zostać potraktowany tak samo, jak poruszanie się po zwykłej drodze. Dlatego też Białorusin natychmiast został zatrzymany, a o jego losie będzie decydował polski sąd. Grozi mu przy tym do dwóch lat pozbawienia wolności, a także od 5 do 60 tys. złotych kary finansowej. Przesądzony jest też zakaz prowadzenia pojazdów na terenie Polski, nakładany na okres od 1 roku do 15 lat. Innymi słowy, polska kariera kierowcy zostanie w tym przypadku zakończona, co najmniej na najbliższe 12 miesięcy.

Oto komunikat KMP w Białej Podlaskiej:

Do zdarzenia doszło w niedzielę po południu w rejonie przejścia granicznego w miejscowości Kukuryki. Dyżurny terespolskiego komisariatu otrzymał zgłoszenie dotyczące kierowcy ciężarówki, który prawdopodobnie jest nietrzeźwy.

Na miejscu policjanci potwierdzili zgłoszenie. Z informacji przekazanej przez funkcjonariuszy straży granicznej wynikało, że zwrócili uwagę na sposób jazdy kierowcy. Dodatkowo, gdy wyszedł z ciężarówki wyczuli od niego wyraźny zapach alkoholu. Wezwani na miejsce policjanci sprawdzili personalia oraz stan trzeźwości kierującego. Okazało się wówczas, że 39-letni obywatel Białorusi ma w organizmie niemal 4 promile alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany.  Teraz policjanci ustalają wszystkie okoliczności sprawy.

O dalszym losie nieodpowiedzialnego kierowcy zadecyduje sąd. Przypominamy, że kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do dwóch lat pozbawienia wolności. Niezależnie od orzeczonej kary, sąd obligatoryjnie orzeka świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 tysięcy złotych w przypadku osoby, która po raz pierwszy dopuściła się takiego czynu. W sytuacji, kiedy osoba po raz kolejny kieruje pojazdem w stanie nietrzeźwości świadczenie pieniężne jest nie mniejsze niż 10 tysięcy złotych.