Kierowca ciężarówki, pochodzący niestety z naszego kraju, został zatrzymany na niemieckiej autostradzie A4 w stanie kompletnego upojenia alkoholem. Badanie alkomatem wykazało blisko 4 promile, co z chemicznego punktu widzenia jest już traktowane jako „poważne zagrożenie dla życia człowieka”.
Interwencja dotyczyła ciągnika siodłowego z naczepą, jadącego autostradą A4 w środowy wieczór, około godziny 19. Kompletnie pijany kierowca zmierzał w kierunku polskiej granicy i zatrzymano go na parkingu Oberlausitz Süd, między Dreznem a Görlitz. W kabinie znaleziono przy tym torbę z pustymi puszkami po piwie, a badanie alkomatem wykazało dokładnie 3,76 promila. Taki wynik może wskazywać na wielodniowy ciąg alkoholowy, najwyraźniej połączony z trasą 40-tonowym zestawem.
Decyzją dyżurnego prokuratora, od 39-letniego obywatela Polski pobrano dwie próbki krwi. Staną się one dowodem w sądowej sprawie o popełnienie przestępstwa. Grozi mu za to kara grzywny lub pozbawienia wolności, oceniana indywidualnie, bez sztywno ustalonego taryfikatora. Tutaj od razu też podkreślę, że każdy wynik powyżej 1,1 promila jest w Niemczech uznawany za kompletną niezdolność do prowadzenia, a powyżej 1,6 promila od karanego wymaga się wręcz konsultacji psychologicznych. Poza tym mężczyźnie natychmiast zatrzymano prawo jazdy, co w praktyce będzie oznaczało zakaz ruchu na terenie Niemiec, jeszcze do czasu zapadnięcia wyroku.
Źródło informacji: oficjalny komunikat Polizeidirektion Görlitz