300 tys. zł kar za przekroczenie norm czasu pracy – rekordzista jeżdżący na „energetykach”

W Danii głośno jest o rekordowej karze za rekordowe przekroczenie norm czasu pracy. Niemiecki kierowca oraz jego pracodawca mają mieć do zapłacenia łącznie 500 tys. koron. W przeliczeniu na naszą walutę to więc blisko 300 tys. złotych.

27-letni Niemiec został zatrzymany przez policję w gminie Greve nieopodal Kopenhagi. Po sprawdzeniu jego tachografu, na jaw wyszło między innymi sześć przypadków skrócenia odpoczynków dobowych. Kierowca miał się wówczas zatrzymywać na od 2 do 5 godzin. Jeśli natomiast chodzi o czas jazdy, to czterokrotnie przekroczył on 16 godzin, w skrajnym przypadku wynosząc aż 22 godziny.

Do tego doszły przypadki zignorowania 45-minutowych przerw, w postaci jazdy na przykład przez 7 godzin bez zatrzymania. Jak to natomiast możliwe, że kierowca radził sobie z takim sposobem pracy? W rozmowie z duńską policją, mężczyzna stwierdził, że nieustannie pomagał sobie napojami energetycznymi.

Duńczycy podliczyli, że w całym 28-dniowym okresie kierowca przekroczył normy o łącznie 893 procent. Postawiono mu aż 28 zarzutów i w czerwcu sprawa trafi do duńskiego sądu. Ten podejmie zaś decyzję o ostatecznej karze.