Ten komunikat Strażnicy Celni zatytułowali „Takiego przemytu w Koroszczynie dawno nie było”. W takim razie chyba powinienem go pokazać…
We wtorek (16.06.) nad ranem, na terenie terminala przeładunkowego w Koroszczynie, celnicy z komórki zwalczania przestępczości prześwietlili ciężarówkę na białoruskich numerach rejestracyjnych.
Chociaż naczepa ciężarówki była pusta, obraz RTG wskazywał, że w jej podłodze mógł być ukryty jakiś towar. Funkcjonariusze zdecydowali o częściowym rozebraniu naczepy. Po zdjęciu maty wyściełającej wnętrze części ładunkowej i odkręceniu pierwszych elementów poszycia nie było już żadnych wątpliwości. W podłodze ukryto tysiące paczek papierosów. Przerobiony element pojazdu na całej swojej długości skrywał skrzętnie ułożony towar.
Po zakończeniu rozładunku i przeliczeniu kontrabandy okazało się, że w naczepie znajduje się 30 tysięcy paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy. 34-letni kierowca ciężarówki nie przyznał się do przemytu. Twierdził, że o niczym nie wiedział. Mężczyźnie grozi bardzo wysoka grzywna. Jako dowód w sprawie celnicy zatrzymali przerobioną naczepę.
To jeden z większych przemytów udaremnionych w ostatnich miesiącach na granicy w województwie lubelskim.
Od początku roku celnicy z województwa lubelskiego zatrzymali 2,5 mln paczek papierosów. W tym samym czasie zniszczono 4 mln paczek papierosów zalegających w magazynach Służby Celnej.