2,7 promila za kierownicą ciężarówki – policja przez 15 km próbowała go zatrzymać

DAF z powyższego zdjęcia przejechał 15 kilometrów w policyjnej obstawie. Radiowozy osłaniały z przodu i z tyłu, a wszystko po to, by kompletnie pijany kierowca nikogo przypadkiem nie zabił.

Cała sytuacja miała miejsce w poniedziałkowy wieczór, około godziny 19, na autostradzie A1 między Bremen a Hamburgiem. Przypadkowy patrol zauważył wówczas ciężarówkę, która poruszała się wyjątkowo wolno i nie mogła utrzymać się w jednym pasie ruchu.

Policjanci wydali sygnały do zatrzymania, lecz kierowca zupełnie je zignorował. Właśnie wtedy zorganizowano więc obstawę, otaczając ciężarówkę radiowozami. Dopiero 15 kilometrów później, już na przedmieściach Hamburga, pojazd udało się skierować na parking. Dokonano tego poprzez blokadę jezdni, korzystając z pomocy lokalnego komisariatu.

Gdy kierowca wyszedł z kabiny, przyczyny zachowania stały się jasne. 57-letni mężczyzna był skrajnie pijany, mając 2,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Wewnątrz ciągnika walały się butelki po piwie, a zapach wskazywał na długotrwałą libację.

Kierowcy natychmiast zatrzymano prawo jazdy, zakazując dalszego prowadzenia po Niemczech. Policja pobrała do kontroli próbki krwi, a także wszczęła postępowanie, które zapewne zakończy się w sądzie. Ponadto, jako że 57-latek był obcokrajowcem, nakazano wpłacenie kaucji na poczet przyszłej kary. Wyliczono ją na 1300 euro, czyli 6 tys. złotych.