Szwedzki oddział firmy Dachser odebrał w ostatni miesiącach bardzo ciekawą ciężarówkę. Jest to 18-tonowy MAN TGM, który będzie wykonywał miejskie dostawy w trudno dostępne miejsca.
Problem pojawił się w Göteborgu, gdzie dojazd do dużej liczby przedsiębiorstw utrudniony wiaduktami lub tunelami. Standardowe ciężarówki nie mogły tam docierać, z uwagi na przekraczanie parametrów wysokościowych. Dachser musiał więc utrzymywać flotę 8-paletowych busów, które dojeżdżały w takie miejsca dzięki nisko umieszczonym zabudowom.
Taka forma transportu niestety nie należała do najbardziej efektywnych. Dlatego też Dachser postanowił zamówić 18-tonową ciężarówkę z regulowaną wysokością zabudowy. Na czas za- i rozładunku nadwozie ma standardowy rozmiar, umożliwiający wjazd wózka widłowego lub wejście wyprostowanego człowieka. Gdy jednak samochód wyjeżdża na miasto, ściany zabudowy obniżają się o dokładnie 100 centymetrów, opuszczając w ten sposób dach. Pod względem wysokości samochód nie przerasta aut dostawczych, a jednocześnie oferuje znacznie większe możliwości przewozowe.
18-tonowy MAN TGM może zabrać na pokład 18 europalet. Dzięki temu w czasie jednego wyjazdu może wykonać tyle samo dostaw, co 8-paletowy samochód w czasie ponad dwóch kursów. Nie marnuje się przy tym czasu na dodatkowe załadunki, a przy okazji oszczędza też paliwo.
Swoją drogą, kiedyś prezentowałem jak taka opuszczana, skandynawska zabudowa wygląda w praktyce. Miało to miejsce przy okazji testu Scanii L280, mającej od 2,8 do 3,4 metra wysokości całkowitej. Możecie to zobaczyć na poniższym filmie, od około 5:47: