Chyba żadna ciężarówka nie wywołała w ostatnich latach równie dużych kontrowersji, co Tesla Semi. Niewiele było też pojazdów, którym przez tak wiele lat przekładano rozpoczęcie produkcji seryjnej. Choć więc teoretyczna premiera miała miejsce już w 2017 roku, wielu przewoźników nadal zadaje sobie pytania, kiedy w końcu otrzymają zadatkowane pojazdy?
W tę sytuację wpisują się najnowsze zapowiedzi od Tesli, mówiące o wygospodarowaniu kwoty 3,6 miliarda dolarów, czyli 15,5 miliarda złotych, na rozbudowę zaplecza produkcyjnego. Pieniądze te mają umożliwić postawienie dwóch kolejnych fabryk w amerykańskim stanie Nevada – jednej wytwarzającej zestawy akumulatorów, a drugiej mającej składać właśnie samochody ciężarowe.
Gdy powyższe zapowiedzi zostaną realizowane, każdego roku Tesla ma wytwarzać baterie, które wystarczyłyby dla 1,5 miliona samochodów osobowych lub 300 tys. ciężarówek. Brzmi to naprawdę imponująco, choć niestety pojawia się też pewien problem. Otóż amerykańska firma nie podała żadnych szczegółów odnośnie terminów realizacji obu nowych fabryk. Nadal więc nie wiadomo, kiedy masowe dostawy Tesli Semi staną się rzeczywistością.
