Powyżej: Volvo FH oraz Mercedes NG z Grecji, na niemieckim parkingu w 2014 roku
Samochody ciężarowe w Grecji to temat wyjątkowo ciekawy. Po pierwsze, mnóstwo tam prawdziwych weteranów szos, wyprodukowanych dobre 20-30 lat temu, a jednocześnie cały czas dzielnie wykonujących swoją pracę, czy to na trasach międzynarodowych, czy też w jakże wymagającym dla sprzętu transporcie budowlanym. Po drugie natomiast, kiedy już Grek postanawia kupić jakąś nową ciężarówkę, to bardzo często mowa jest o topowej wersji i silnikowej, i wyposażeniowej, wzbogaconej dodatkowo o naprawdę gustowny zestaw modyfikacji. I właśnie taki pojazd wpadł ostatnio w ręce inspektorów z WITD Katowice, którym bardzo nie spodobały się aż trzy rzeczy.
Poniżej: Volvo FH, które dotyczy artykuł
Po pierwsze, Grecka ciężarówka miała założone spiczaste osłony na nakrętki kół, moim zdaniem naprawdę pięknie zgrywające się z aluminiową felgą i złotym kołpakiem. Niemniej „krokodyle” mojego entuzjazmu tutaj nie podzielali, stwierdzając, że czegoś takiego na drogach publicznych używać po prostu nie można. Po drugie, w kabinie inspektorów zastał bardzo ciekawy widok – praktycznie nie było tam deski rozdzielczej oraz materiałowego obicia, co oczywiście nie wyglądało zbyt dobrze. Tutaj jednak kierowca wytłumaczył, że tuning samochodu po prostu jeszcze się nie skończył i poszczególne elementy wnętrza musiały akurat zostać w warsztacie tapicerskim. Trzeci kwestia to natomiast tachograf, który został nielegalnie zmodyfikowany. Grecki kierowca, będący jednocześnie właścicielem pojazdu, postanowił uczynić swoją ciężarówkę nieco bardziej efektywną, wymieniając czujnik ruchu tachografu na stary model, podatny na działanie magnesów i legalny tylko w przypadku pojazdów sprzed października 2012 roku. I tutaj przy okazji pojawia się ciekawostka – jak tłumaczą w swoim komunikacie funkcjonariusze WITD Katowice, modyfikacja tachografu została znaleziona przy pomocy nowego urządzenia, polskiej produkcji, dzięki któremu inspektorzy mogą dokonać dokładnego sprawdzenia instalacji tachografu na punkcie kontrolnym bez konieczności odwiedzania specjalistycznego warsztatu.
Za modyfikację tachografu Grek zapłaci teraz karę administracyjną, na poczet której pobrano kaucję w wysokości 3 tys. złotych. Jeśli natomiast chodzi o nakładki na koła, to przed wyruszeniem pojazdu w dalszą drogę musiały one zostać zdjęte. A tak przy okazji pozwolę sobie przypomnieć starszy tekst, również na temat takich nakładek – dotyczył on wydarzeń z Norwegii i znajdziecie go TUTAJ.
Tak wyglądały przednie koła:
Tak wyglądało wnętrze:
Tak zmodyfikowano tachograf:
A tak tachograf sprawdzano:
