Wielki chaos w Calais, obsługa nie kontroluje nawet ruchu ciężarówek, a wszystko przez kolejny protest

port calais

Chaos to w ostatnio w Calais rzecz zupełnie normalna. Dotychczas kiedy jednak do niego dochodziło, kierowcy ciężarówek byli po prostu biernymi świadkami, czy im się to podobało, czy nie. Ciężkie pojazdy ustawiano w wielokilometrowych kolejkach, dosłownie bez żadnego pola manewru. Aż do dzisiaj – dostałem właśnie wiadomość o kierowcy Tomka, który regularnie informuje mnie o sytuacji w Calais. Z wiadomości tej wynika, że po raz kolejny zabrakło kontroli nad dojazdem do przepraw w Calais, z tą jednak różnicą, że tym razem nikt nie ogranicza nawet ruchu samochodów ciężarowych. Przeczytajcie sami:

Od godziny 18 usiłuję wjechać do portu w Calais na prom P&O. Wszyscy jada przez plażę niezależnie od tego na jaki prom jada. Na plaży obsługa ustawia w rajkach do oczekiwania ale już nikt nie kieruje wyjazdem. Mi osobiście zostało około kilometra do biletu i stoję. Dodam jeszcze ze na parkingu na plaży w tej chwili panuje „wolna amerykanka”, bo wszyscy którzy maja jeszcze czas, próbują wjechać na prom. No i imigranci po plaży grasują jak u siebie, na dojeździe też.

Z nawigacji satelitarnej można wywnioskować, że ulica, na której obsługa ustawia ciężarówki to Rue du Quai de la Loire.

Powyższe doniesienia pokrywają się z informacjami od operatorów promowych. Firma DFDS od około 3 godzin powtarza wiadomość, że „samochody ciężarowe powodują zator na autostradzie”. Winnym całej tej sytuacji mają być kolejne protesty w Calais, które skończyły się około 5 godzin temu.