Operacja Brock: ciężarówki zatrzymano w środku tygodnia, by usprawnić ruch turystów

Powyżej: M20 między węzłami 8 oraz 9, w czwartkowe południe

Przyzwyczailiśmy się już, że gdy kalendarz wskazuje weekend w sezonie urlopowym, kierowcy wykonujący pracę muszą się zatrzymać, by kierowcom mającym wolne wygodniej się jechało. Tak w dobitnych słowach można opisać wakacyjne zakazy tonażowe. Brytyjskie poszły zaś o kolejny poziom dalej, wprowadzając ciężarowe ograniczenia nie tylko w weekendy, ale także w dni robocze. Na autostradzie M20 stanęła dzisiaj bowiem cała kolejka ciężarówek, które musiały ustąpić miejsca osobom zmierzającym na wakacje.

Wszystko odnosi się do Operacji Brock, czyli specjalnej organizacji ruchu w angielskim hrabstwie Kent, na dojeździe do portu w Dover. Gdy organizacja ta obowiązuje, ciężarówki ustawia się na wydzielonych fragmentach autostrady, nakazując kierowcom postój bezpośrednio na jezdni. Tam mają oni czekać na prawo przejazdu do portu, będąc puszczanym mniejszymi partiami, by nie obciążać dróg wokół Dover i nie wypełniać terminalu.

Powyższy system opracowano z myślą o sytuacjach kryzysowych, jak blokowanie promów przez protesty, czy nagłe wymaganie testów covidowych. Teraz Brytyjczycy doszli jednak do wniosku, że Operacja Brock może ułatwić społeczeństwu dojazd na zagraniczne wakacje. Gdy więc operatorzy promowi zasygnalizowali władzom znacznie zwiększony ruch turystyczny, ciężarówki zostały oficjalnie zablokowane, robiąc na drogach więcej miejsca dla samochodów osobowych.

Ciężarowe zatory kumulowały się od wczoraj, 26 lipca, by dzisiaj przybrać naprawdę dotkliwą skalę. Kierowcy donoszą o kilkugodzinnych oczekiwaniach, ciężarówki tłoczą się całymi kilometrami, a cały pomysł krytykują nawet lokalni politycy. Przykładem może być wypowiedź parlamentarzystki Helen Whately, która pochodzi właśnie z hrabstwa Kent. Skrytykowała ona rząd za zastosowanie ekstremalnych środków w sytuacji, która zupełnie czegoś takiego nie wymagała.

Do kiedy natomiast potrwają te utrudnienia? Tego niestety do końca nie wiadomo. Wstępnie tylko zapowiedziano, że Operacja Brock będzie trwała tak długo, jak będzie utrzymywał się wzmożony ruch turystyczny. W praktyce może się więc zakończyć dopiero w drugiej połowie sierpnia.