Nigdy nie wiesz, co spotkasz na pasie awaryjnym – skuter inwalidzki czy kombajn?

Kolejne odcinki dróg ekspresowych ułatwiają nam jazdę po kraju. Nadal nie brakuje jednak osób, które nie bardzo wiedzą jak z tych dróg korzystać.

Jedną z najnowszych tras w Polsce jest S5 w okolicach Żnina, w województwie kujawsko-pomorskim. Właśnie tam, w miniony czwartek, patrol policji zauważył tak zwany skuter inwalidzki, poruszający się po pasie awaryjnym. Kierowała nim 38-letnia kobieta, zamieszkała w pobliskiej gminie Rogowo.

Choć skutery tego typu mają oświetlenie, a nawet lusterka, poruszanie się nimi po drodze szybkiego ruchu jest bezwzględnie zabronione. Przede wszystkim dlatego, że prędkość maksymalna większości modeli nie przekracza kilkunastu kilometrów na godzinę. Co więcej, osoba poruszająca się takim wózkiem to według prawa pieszy.

Zdaję sobie sprawę, że powyższy temat nie jest bezpośrednio związany z transportem drogowym. Myślę jednak, że to dobra przestroga dla osób pracujących na co dzień na drogach. Jak bowiem widać, polskie trasy nadal obfitują w skrajne przypadki braku wyobraźni, takie jak jazda po autostradzie szerokim kombajnem, autostradowe zawracanie, czy przejazd takim właśnie skuterem.

A jakie były następstwa omawianego zdarzenia? Policyjny komunikat wspomina jedynie o umożliwieniu kobiecie bezpiecznego zjazdu z drogi ekspresowej.

Wspomniany kombajn na A1, lato 2020, sprawa z finałem w sądzie:

Filmy z obu zatrzymań:

Źródła filmów: Kujawsko-Pomorska oraz Śląska Policja