Mercedes Zetros dla łotewskiej straży – wysoki na 3,85 metra, idealny by zastąpić Ziły

Przez ładnych kilka lat Mercedes-Benz Zetros pozostawał w Europie zapomniany. Brak zgodności z Euro 6 oraz niewielkie pojemnościowo silniki utrudniały znalezienie klientów. Od kiedy jednak Zetros zaczął być dostępny z większymi, ponad 400-konnymi jednostkami, nawet w naszej części Europy przybywa użytkowników.

Na Litwie takie Mercedesy już jeżdżą. Od końca 2019 roku tamtejsze siły zbrojne odbierają Mercedesy Zetrosy 3643, w formie ciągników do przewozu pojazdów pancernych. Ciężarówki występują w zestawach o ładowności do 70 ton, a przykładowe zdjęcie możecie zobaczyć nad tekstem. Również w Polsce specyficznymi Mercedesami zainteresowało się wojsko. Nasza armia zdecydowała się na 31 egzemplarzy, z możliwością rozszerzenia zamówienia o kolejne 78 sztuk. Wybrano przy tym model Zetros 3348, z napędem 6×6 oraz 12,8-litrowym silnikiem o mocy 476 KM. Podobnie jak na Litwie, ciągniki będą wykorzystywane do przewozu pojazdów pancernych, a więcej na ich temat przeczytacie w tym artykule.

A teraz przyjrzymy się Zetrosowi, który pojechał na Łotwę. Ciężarówka została zabudowana przez austriacką firmę Rosenbauer, a wręcz firma ogłosiła ją swoim oficjalnym Pojazdem Miesiąca. Jest to strażacki Mercedes-Benz Zetros 3342, wyposażony w drabinę ratowniczą rozciąganą do 32 metrów. Zabudowa posiada łamane końcowe przęsło oraz ciężki koszt o ładowności 500 kilogramów. Kabina mieści kierowcę oraz dwóch dodatkowych członków załogi, a silnik to 421-konna jednostka o pojemności 12,8 litra. Spełnia on jedynie normy Euro 3, ale w strażackim użytku nie jest to problemem.

Jak przystało na model Zetros, ciężarówka posiada napęd na wszystkie osie, zwiększony prześwit oraz typowo terenowe, pojedyncze ogumienie. W związku z tym samochód znacznie odbiega rozmiarami od typowych strażackich drabin, jakie zwykle widujemy w miastach. Jego wysokość całkowita to aż 3,85 metra, co widać zresztą już na pierwszy rzut oka. Dlatego też pojazd najlepiej sprawdzi się poza miastami, na bardziej otwartych terenach, gdzie z powodzeniem zastąpi klasyczne, poradzieckie Ziły. Te ostatnie przez wiele lat były stałym wyposażeniem łotewskiej straży pożarnej, więc tamtejsi kierowcy przyzwyczajeni są do dłuższych nadwozi, z kabinami montowanymi za silnikiem.