Limitowany DAF 95XF z 2002 roku – DVD, MP3, boczna kamera i beżowa skóra

Kamera „martwego pola” oraz odtwarzacz filmów działający tylko z zaciągniętym hamulcem ręcznym – to mógłby być opis fabrycznych opcji z rocznika 2023. Jak się jednak okazuje, na coś podobnego można było liczyć już za czasów „euro trójek”, dodatkowo otrzymując to w parze z ekskluzywnym wykończeniem. Taką ofertę przewidywał bowiem DAF 95XF Limited Edition wprowadzony do sprzedaży ponad dwie dekady temu.

Limitowany 95XF był dostępny tylko w 200 egzemplarzach, a jego produkcję rozpoczęto w kwietniu 2002 roku. Tym samym Limited Edition stanowił swoiste pożegnanie przed wprowadzeniem następcy, zmodernizowanego modelu XF95. DAF od razu też zakładał, że specjalna oferta trafił głównie do holenderskich kierowców-właścicieli, gotowych wydać na swój pojazd niestandardowo wysokie kwoty. Dlatego też kabina typu Super Space Cab otrzymała zaawansowany tuning wnętrza, zwykle spotkany tylko w niefabrycznych projektach.

Kolorystyka wnętrza:

Zapewne pamiętacie, że 21 lat temu szczytem mody były auta osobowe z beżowym wnętrzem, telefony i radia z kolorowymi ekranami, odtwarzacze DVD, a także urządzenia odtwarzające pliki muzyczne MP3. Właśnie w tę stronę poszli więc specjaliści z DAF-a, przygotowując dla Limited Edition fotele z beżową skórą, beżową podłogę oraz łóżka, srebrne lakierowanie deski rozdzielczej, a także system multimedialny z dwoma kolorowymi wyświetlaczami. Ten ostatni stworzono na podzespołach japońskiej marki Pioneer i w swoim czasie mógł on robić naprawdę spore wrażenie.

Główną elektroniczną ciekawostką był ekran podwieszony przy przedniej szybie, nad środkową częścią deski rozdzielczej. Miał on przekątną 6,5 cala i spełniał kilka różnych funkcji jednocześnie. Przede wszystkim przekazywał on obraz z kamery zamontowanej na prawym boku kabiny. Dzięki temu, jak głosił ówczesny komunikat prasowy DAF-a, tak zwane „martwe pole” po prostu znikało. W czasie jazdy ten sam ekran mógł też wyświetlać nawigację satelitarną, wówczas robiącą dopiero nieśmiałe przymiarki do zastąpienia papierowych map. Gdy natomiast kierowca zaciągnął hamulec ręczny, na tym samym ekranie mógł też odtwarzać film z płyty DVD.

Ekran nad deską rozdzielczą:

Ekran przy łóżku:

Oczywiście oglądanie filmu z fotela kierowcy nie było najwygodniejszym rozwiązaniem, zwłaszcza w kabinie z tak dużym tunelem silnika. Dlatego 95XF Limited Edition otrzymał jeszcze jeden ekran, tym razem zamontowany przy dolnym łóżku i mający większą, 8-calową przekątną. Oczywiście ten ekran również podpięto do odtwarzacza DVD, umieszczonego nad przednią szybą, w kieszeni o rozmiarze 1DIN. Za to w desce rozdzielczej pojawił się wysokiej klasy odtwarzacz CD, czytający także wspomniane pliki MP3. Urządzenie to współpracowało ze zmieniarką na 12 płyt, a także z zestawem sześciu głośników.

Od strony zewnętrznej DAF 95XF Limited Edition nie wyróżniał się aż tak bardzo jak od środka. Choć trzeba przyznać, że egzemplarz ze zdjęcia – z fioletowym lakierem, polerowanymi felgami, czterema trąbami na dachu oraz spojlerem pod zderzakiem – i tak mógł robić spore wrażenie na drodze, zwłaszcza w porównaniu z egzemplarzami typowo flotowymi. Jeśli natomiast chodzi o wersje silnikowe, to DAF pozostawił klientom pełną dowolność. Pod pokrytym beżową skórą tunelem mogła więc spoczywać zarówno bazowa jednostka 380-konna, jak i mocarny wówczas wariant 530-konny.