Sprzedawanie jednego produktu po kilkoma markami to rzecz w motoryzacji stosunkowo popularna. Nie zmienia to jednak faktu, że nowa decyzja Mitsubishi oraz Nissana może nieco dziwić, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę dotychczasowe umowy podpisane przez każdą z tych firm.
Zarówno Nissan, jak i Mitsubishi mają wprowadziły ostatnio na rynek nowe generacje swoich pickupów, o nazwach odpowiednio NP300 Navara oraz L200. Co więcej, obie firmy postanowiły dostarczać swoje konstrukcje także innym producentom, w związku z czym Mitsubishi L200 zadebiutował także jako Fiat Fullback (poniżej), podczas gdy Nissan NP300 Navara już wkrótce będzie miał technicznych bliźniaków w gamach Renault oraz Mercedesa. Mówiąc więc krótko, dwa samochody z tego samego koncernu już w najbliższych miesiącach będą występowały na europejskim rynku w aż pięciu postaciach, w ofertach pięciu różnych marek.
A co takiego ciekawego Nissan i Mitsubishi uzgodnili w ostatnich dniach? Sprawa dotyczy kolejnych generacji modeli NP300 Navara oraz L200, które pojawią się na rynku za kilka lat i mają być… tymi samymi samochodami. Podstawa konstrukcja będzie po prostu identyczna, zaś zmiany obejmą szeroko pojęty charakter pojazdów, jak to zazwyczaj w takich przypadkach bywa. Jeśli natomiast weźmiemy pod uwagę poprzedni akapit, szybko może się okazać, że zamiast dwóch pojazdów z pięcioma znaczkami, coś podobnego otrzymamy na bazie wyłącznie jednej konstrukcji. A to już chyba zbyt dużo…
